Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Posłanka RP: potrzebna jest ustawa o zawodzie ratownika medycznego

0
Podziel się:

Potrzebna jest nowelizacja ustawy o państwowym ratownictwie medycznym, a
także osobna ustawa o zawodzie ratownika medycznego - przekonywała na czwartkowej konferencji
prasowej wiceszefowa sejmowej komisji zdrowia Halina Szymiec-Raczyńska (RP).

Potrzebna jest nowelizacja ustawy o państwowym ratownictwie medycznym, a także osobna ustawa o zawodzie ratownika medycznego - przekonywała na czwartkowej konferencji prasowej wiceszefowa sejmowej komisji zdrowia Halina Szymiec-Raczyńska (RP).

"Codziennie ratownicy medyczni walczą o życie setek ludzi. To niezwykła praca, która wymaga odpowiedzialności podnoszenia kwalifikacji i ciągłej dyscypliny" - podkreśliła Szymiec-Raczyńska.

Jak zauważyła, w 2010 roku rząd zapowiadał przyspieszenie prac nad projektem nowelizacji ustawy o państwowym ratownictwie medycznym. "Efektem tych prac miała też być ustawa o zawodzie ratownika medycznego. Prace nawet się nie rozpoczęły" - mówiła posłanka Ruchu Palikota.

O konieczności nowelizacji ustawy i oddzielnej ustawie o zawodzie ratownika medycznego przekonywali także sami ratownicy.

Roman Badach-Rogowski z Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego jest zdania, że konieczna jest osobna ustawa o zawodzie ratownika medycznego, na wzór ustawy o zawodzie lekarza, pielęgniarki i położnej. "Gdzie będzie jasno określone, co możemy, w jakich ramach i jakie są nasze uprawnienia" - podkreśliła. W jego ocenie, potrzebna jest też ustawa o samorządzie ratowników medycznych.

"System ratownictwa medycznego się wali. Państwowe ratownictwo medyczne de facto nie jest państwowe. Coraz więcej podmiotów prywatnych wchodzi na rynek, by dzięki ratownictwu osiągnąć zysk" - zwrócił uwagę Badach-Rogowski. Jak dodał, ratownictwo medyczne to służba i "tak powinno być traktowane". "Powinno to być wykonywane przez podmioty publiczne. Konieczne jest upaństwowienie ratownictwa medycznego, by obywatel czuł się bezpieczny" - przekonywał.

"Chcemy by ratownictwo działało na zasadzie non-profit i było gwarantem bezpieczeństwa obywateli" - zaznaczył Badach-Rogowski.

Mateusza Komza z Polskiej Rady Ratowników Medycznych zwrócił z kolei uwagę, że od 2006 roku, kiedy weszła w życie obowiązująca ustawa minęło już 7 lat i - według niego - "najwyższy czas zweryfikować, co w tej ustawie jest dobre, a co jest złe i nie przystaje do obecnych realiów". "Najważniejsza powinna być jakość, dostępność i kompleksowość usług, a nie cena" - dodał.

Przyjęta w 2006 roku Ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym przewiduje dwojaki sposób finansowania ratownictwa medycznego: z budżetu państwa i przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Budżet będzie płacił za świadczenia zdrowotne udzielane choremu w tzw. fazie przedszpitalnej, czyli od wypadku do momentu dowiezienia chorego do szpitala. Za świadczenia wykonane na oddziale ratunkowym płaci NFZ. Zgodnie z ustawą, nadzór nad funkcjonowaniem systemu na terenie kraju sprawuje minister zdrowia, a na obszarze województwa - wojewoda.

Ostatni raz ustawa była nowelizowana pod koniec 2012 roku. Nowela określiła kryteria, jakie muszą spełniać lekarze pracujący w wyjazdowych zespołach specjalistycznych. Była konieczna, ponieważ w przeciwnym razie po 1 stycznia 2013 r. ponad 600 lekarzy straciłoby uprawnienia niezbędne do pracy w zespołach ratownictwa medycznego.

Ustawa określa m.in. skład specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego, w których od 1 stycznia 2013 r. świadczeń będzie mógł udzielać tylko tzw. lekarz systemu oraz pielęgniarka systemu lub ratownik medyczny.

Resort zdrowia zapowiadał, że na początku 2013 roku przedstawi założenia do projektu tzw. dużej nowelizacji ustawy o ratownictwie medycznym. (PAP)

ajg/ par/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)