Posłowie PiS Mariusz Błaszczak i Artur Górski podejrzewają, że organizatorzy wystawy "Bodies ... the exhibition", na której są eksponowane ludzkie zwłoki, mogli dopuścić się przestępstwa polegającego na profanacji zwłok. W piątek złożą doniesienie do prokuratury w tej sprawie.
Otwarcie wystawy w jednym z warszawskich centrów handlowych zaplanowano na sobotę. Inspektorzy sanitarni w czwartek po południu rozpoczęli jej kontrolę. Złożenie w piątek doniesienia do prokuratury ws. wystawy zapowiedział także wiceszef Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Orgelbrand.
"Chcemy, żeby prokuratura sprawdziła, czy rzeczywiście zostały naruszone przepisy polskiego prawa, przede wszystkim prawa karnego związanego z artykułem mówiącym o bezczeszczeniu zwłok" - powiedział w piątek PAP Błaszczak.
Jak dodał, wyjaśnienia wymaga także, czy przy organizacji wystawy nie zostało naruszone prawo dotyczące przepisów sanitarnych.
Poseł ocenił, że wystawa jest szokująca i nie ma charakteru naukowego, ale ma jedynie - jak tłumaczył - "epatować zwłokami ludzkimi".
Błaszczak podkreślił, że wystawa nie powinna mieć miejsca. Przypomniał, że ekspozycja zostanie umieszczona w centrum handlowym, a więc - jego zdaniem - samo jej usytuowanie przeczy tezie, że ma ona charakter naukowo-badawczy.
Poseł zaznaczył, że gdyby zarzuty się potwierdziły wystawę należałoby niezwłocznie zamknąć i usunąć z terytorium Polski.
Parlamentarzyści PiS w zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa jako osoby mogące być winnymi dopuszczenia się zabronionych czynów wymieniają autora wystawy - amerykańskiego lekarza Roya Glovera, pomagających mu przywieźć zwłoki na terytorium naszego kraju i zarządzających centrum handlowym, którzy wyrazili gotowość na jej organizację.
Elementami wystawy są m.in. całe spreparowane ciała ludzkie oraz wypreparowane i zakonserwowane poszczególne organy. Wiele ze spreparowanych w całości ciał ustawiono w pozach zaaranżowanych na sceny z życia codziennego. Zwłoki zakonserwowano, usuwając z nich wodę i tłuszcz, a następnie wypełniając je płynną gumą silikonową.
Wystawa była prezentowana w wielu miastach na całym świecie; zawsze budziła kontrowersje. Bywało, że władze lokalne nie dopuszczały do jej otwarcia, tak było np. w Bawarii. (PAP)
tgo/ par/ jbr/