Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Powyborcze komentarze w USA - Demokraci odnieśli "negatywne zwycięstwo"

0
Podziel się:

W amerykańskich komentarzach po wyborczym
zwycięstwie Demokratów powtarza się opinia, że odzyskali oni
większość w Izbie Reprezentantów Kongresu głównie wskutek
niezadowolenia wyborców z Republikanów i prezydenta Busha, a nie
dzięki atrakcyjnemu programowi.

W amerykańskich komentarzach po wyborczym zwycięstwie Demokratów powtarza się opinia, że odzyskali oni większość w Izbie Reprezentantów Kongresu głównie wskutek niezadowolenia wyborców z Republikanów i prezydenta Busha, a nie dzięki atrakcyjnemu programowi.

"Jest tylko jedno wyjaśnienie tego, że Demokraci przejęli kontrolę w Izbie Reprezentantów: gniewny krzyk protestu wobec Białego Domu prezydenta Busha i beznadziejny sposób, w jaki republikańska większość rządziła Kongresem. Demokraci odnieśli negatywne zwycięstwo, płynąc na fali gniewu społeczeństwa przeciw Republikanom" - pisze środowy "New York Times".

Także "Washington Post" ocenia, że wygrana Partii Demokratycznej jest przede wszystkim "ostrym odrzuceniem polityki Busha i wojny w Iraku". Z sondaży prowadzonych w czasie głosowania we wtorek wynika jednak, że równie wielkim czynnikiem niezadowolenia co Irak były skandale korupcyjne i seksualne, których "bohaterami" stali się Republikanie w Kongresie.

Demokraci odzyskali większość w Kongresie po 12 latach. Według niepełnych jeszcze obliczeń, w nowej Izbie Reprezentantów będą mieli przewagę co najmniej 24-25 mandatów. W wyborach do Senatu wciąż trwa liczenie głosów w dwóch stanach: Wirginia i Montana, od których zależy, czy Republikanie stracą większość także w tej izbie Kongresu.

Pisząc, że "GOP (Partia Republikańska) zasłużyła na utratę większości", "Washington Post" w komentarzu redakcyjnym nie ukrywa zarazem sceptycznego stosunku do zwycięzów.

"Jest mniej jasne, czy Demokraci zasłużyli na zwycięstwo i czy odnieśliby je, gdyby nie potknięcia Republikanów. Demokraci wygrali nie dlatego, że wyborcy koniecznie zgadzają się z ich programem. Przygotowując się do sprawowania władzy, Demokraci nie mają kapitału (politycznego) od wyborców; w najlepszym wypadku dostali tylko kredyt zaufania" - uważa "Washington Post".

Zgadza się z tym poglądem "New York Times". "Nowa większość w Izbie z pewnością pociągnie administrację do odpowiedzialności w wielu sprawach, ale będzie musiała zrobić coś więcej, niż prowadzić dochodzenia, jeśli ma coś konstruktywnego zbudować na swoim zwycięstwie" - podkreślono w artykule redakcyjnym.

Demokraci, którzy przejmą przewodnictwo wszystkich komisji w Izbie Reprezentantów (i w Senacie, jeśli i tam wygrają) zapowiedzieli, że rozpoczną tam śledztwa w takich sprawach jak błędy administracji w prowadzeniu wojny w Iraku, marnotrawstwo i korupcja przy przydzielaniu kontraktów na odbudowę tego kraju oraz polityka energetyczna rządu.

Komentatorzy mają jednak wątpliwości, czy Demokraci dysponują realistycznym planem pomyślnego dla USA zakończenia wojny w Iraku. Przywódcy Demokratów mówią, że trzeba "zmienić kurs" w Iraku, ale proponują tylko rozpoczęcie wycofywania wojsk lub przynajmniej podanie terminarza ich wycofania.

Zdaniem krytyków,Irakowi grozi to pogłębieniem się chaosu, wybuchem wojny domowej i przejęciem władzy przez islamistów. Sceptycy wątpią też, czy Demokraci poradzą sobie np. z wielkim deficytem budżetowym.

Po zwycięstwie Demokratów przewodniczącą Izby Reprezentantów zostanie Nancy Pelosi, zwolenniczka szybkiego wycofania wojsk z Iraku. W sprawach krajowych należy ona do ultraliberalnego skrzydła w partii, popierając np. rozszerzanie praw homoseksualistów i nielegalnych imigrantów, likwidację wielu ulg podatkowych dla biznesu itp.

Z drugiej strony, nowo wybrani do Kongresu Demokraci to w większości politycy umiarkowani, a częściowo nawet konserwatywni. Komentatorzy zwracają uwagę na te zróżnicowania i podziały w łonie partii i zastanawiają się, która linia weźmie górę w jej polityce. Będzie to miało wielkie znaczenie dla wyborów prezydenckich w 2008 roku.

"Demokraci doszli do władzy w trudnej sytuacji w Iraku. Jeżeli sprawy nie potoczą się tam dobrze, spadnie na nich część winy. Gdyby Republikanie utrzymali większość, na nich spadłaby cała odpowiedzialność. Teraz więc, paradoksalnie, wygrana Demokratów może pomóc ich przeciwnikom w wyborach prezydenckich" - powiedział w telewizji Fox News czołowy konserwatywny komentator Charles Krauthammer.

Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ az/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)