Trzy byłe pracownice wydziału komunikacji poznańskiego urzędu miasta są podejrzane o przekroczenie uprawnień - miały rejestrować pojazdy m.in. na podstawie podrobionych dokumentów. Według śledczych, pokrzywdzonych w tej sprawie jest około tysiąca osób.
Jak poinformował w czwartek PAP Dawid Marciniak z biura prasowego wielkopolskiej policji, sześciu osobom przedstawiono łącznie 700 zarzutów; są to byłe pracownice wydziału komunikacji oraz osoby, z którymi kobiety współpracowały.
W poniedziałek wielkopolscy policjanci zatrzymali w tej sprawie cztery osoby, kolejne dwie zgłosiły się same. Tego samego wszyscy oni usłyszeli zarzuty.
"Trzy byłe pracownice wydziału komunikacji usłyszały ponad 260 zarzutów przekroczenia uprawnień. Grozi im kara do 3 lat więzienia. Pozostałe trzy osoby uczestniczące w procederze usłyszały prawie 440 zarzutów przywłaszczenia mienia powierzonego i podrabiania dokumentów. Mogą trafić do więzienia nawet na 5 lat" - podał Marciniak.
Jak wyjaśnił, urzędniczki miały rejestrować pojazdy na podstawie podrobionych dokumentów, lub bez wymaganych dokumentów. Współpracowały przy tym z kobietą i dwoma mężczyznami, którzy rejestrowali pojazdy dla siebie i dla innych osób.
"Chodziło o uniknięcie płacenia należnych Skarbowi Państwa zobowiązań: akcyzy, opłaty rejestracyjnej i opłaty recyklingowej. Straty sięgają 200 tys. złotych, a pokrzywdzonych jest około tysiąca osób. To właściciele pojazdów, którzy zlecali rejestrację samochodów podejrzanym i którzy teraz będą musieli zapłacić zaległe należności" - powiedział Marciniak.
W 2010 roku z poznańskiego wydziału komunikacji zwolnione zostały trzy urzędniczki w związku z przypuszczeniem, że przekraczały one swoje uprawnienia. W wydziale wszczęto kontrolę, a o jej wyniku powiadomiona została policja. Sprawę nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
Podejrzani są w wieku od 37 do 46 lat. Wszyscy są mieszkańcami Poznania i najbliższych okolic.
Wobec podejrzanych zastosowano poręczenia majątkowe, dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. Jak informuje policja, postępowanie wciąż trwa i lista zarzutów może być dłuższa.(PAP)
rpo/ itm/
