Sąd Okręgowy w Poznaniu zarządził przerwę po odczytaniu zarzutów z liczącego 600 stron aktu oskarżenia w procesie b. senatora Henryka Stokłosy, oskarżonego m.in. o korumpowanie urzędników.
Uczynił to ze względu na zmęczenie prokuratora odczytującego akt oskarżenia. Po przerwie prokurator rozpocznie odczytywanie uzasadnienia, które liczy ponad 500 stron.
W akcie oskarżenia Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga postawiła Stokłosie 21 zarzutów. Śledczy uznali, że w latach 1989-2005 uzyskiwał on nienależne wielomilionowe umorzenia podatkowe dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów (trwa już ich oddzielny proces), a także sędzią sądu administracyjnego z Poznania.
Oskarżony miał wręczać urzędnikom łapówki w postaci alkoholu i wędlin wartości od kilkuset do kilku tysięcy złotych oraz gotówki w wysokości od 5 tys. do 100 tys. złotych w zależności od kwoty umorzeń podatkowych, które otrzymywał.
Oprócz zarzutów korupcyjnych Stokłosa usłyszał także zarzut bezprawnego więzienia i bicia swoich pracowników, zarzut utrudniania pracy policji w sprawie zatrucia środowiska naturalnego, fałszowania oświadczenia o czynnym prawie wyborczym czy wyłudzenia pieniędzy z funduszy Unii Europejskiej.
Oskarżonej w tej sprawie księgowej Stokłosy, Elżbiecie N., postawiono zarzuty pomocnictwa w łapownictwie oraz w wyłudzeniach, a Ryszardowi S., sędziemu sądu administracyjnego - przyjmowania korzyści majątkowych (miał przyjąć od Stokłosy ok. 40 tys. zł).
Stokłosę - poszukiwanego międzynarodowym listem gończym - zatrzymała w 2007 r. niemiecka policja. Został w grudniu 2007 r. wydany Polsce na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). (PAP)
kpr/ itm/ jra/