Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poznań: Trener oskarżony o molestowanie może wyjść na wolność

0
Podziel się:

30 tys. zł poręczenia majątkowego za Krzysztofa L., trenera oskarżonego o
molestowanie zawodniczek, wpłynęło w czwartek do poznańskiego sądu. Mężczyzna wkrótce powinien
opuścić areszt śledczy. Zażalenie na decyzję o wypuszczeniu mężczyzny na wolność złożyła
prokuratura.

30 tys. zł poręczenia majątkowego za Krzysztofa L., trenera oskarżonego o molestowanie zawodniczek, wpłynęło w czwartek do poznańskiego sądu. Mężczyzna wkrótce powinien opuścić areszt śledczy. Zażalenie na decyzję o wypuszczeniu mężczyzny na wolność złożyła prokuratura.

Przed poznańskim sądem rejonowym toczy się niejawny proces trenera siatkówki Krzysztofa L. Miał on się dopuścić molestowania, a także znęcać się psychicznie i fizycznie nad podopiecznymi. Zarzuty stawiane mężczyźnie dotyczą sześciu poszkodowanych.

W trakcie ostatniej rozprawy sąd przychylił się do wniosku obrony, by Krzysztof L. opuścił areszt po wpłaceniu 30 tys. zł kaucji. Zdaniem sądu wszyscy pokrzywdzeni zostali już przesłuchani i nie istnieje obawa matactwa procesowego.

Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu Jarema Sawiński, w czwartek wpłynęła wyznaczona przez sąd kaucja. Mężczyzna wyjdzie na wolność, mimo że zażalenie na decyzję sądu złożyła prokuratura.

"To postanowienie sądu jest wykonalne i zażalenie prokuratora nie wstrzymuje decyzji sądu. Jeżeli sąd okręgowy przy rozpoznaniu sprawy zdecyduje o przywróceniu aresztu, to będą wydane nakazy ponownego osadzenia. Mężczyzna wyjdzie na wolność po dostarczeniu dokumentów z sądu do aresztu" - powiedział PAP Sawiński.

Prokuratura uważa decyzję sądu za niezasadną, jej zdaniem mężczyźnie grozi wysoka kara, a ponadto na wolności mógłby mataczyć.

"Prokurator uważa, iż przesłanki dla kontynuowania tymczasowego aresztowania nadal istnieją. Jest to obawa utrudniania postępowania, czyli nakłaniania przez oskarżonego świadków do składania korzystnych dla niego zeznań, a także grożąca mu surowa kara. Ponadto jedna z osób nie została jeszcze przesłuchana, a jedna z pokrzywdzonych mieszka w pobliżu miejsca zamieszkania oskarżonego" - powiedziała PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Magdalena Mazur-Prus.

Krzysztof L. został zatrzymany w kwietniu 2008 roku. Był m.in. trenerem kadry kadetek (dziewczęta w wieku 14-15 lat) Wielkopolskiego Związku Piłki Siatkowej.

Według aktu oskarżenia mężczyzna m.in. miał dotykać ud, pośladków i piersi zawodniczek pod pretekstem wykonywania masażu. Zmuszał także jedną z zawodniczek, by siadała mu na kolanach i dotykał ją po nagich plecach.

Sprawa została ujawniona po tym, jak matka jednej z zawodniczek znalazła jej pamiętnik z opisem wydarzeń z udziałem trenera. Miało do nich dochodzić w latach 2006-2008. Zarzucane mężczyźnie przestępstwa o charakterze seksualnym są zagrożone karą od dwóch do 12 lat więzienia.

Krzysztof L. jako trener pracował od 1973 r. W trakcie śledztwa prokuratura nie wykluczała, że podobnych przestępstw mógł się dopuścić wcześniej. (PAP)

rpo/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)