Policja zatrzymała w czwartek pięć osób, które są zamieszane w nielegalne przejmowanie mieszkań i innych nieruchomości. Wśród zatrzymanych osób jest notariusz. Szósta osoba sama zgłosiła się na policję.
Chodzi o ok. 50 nieruchomości o łącznej wartości ponad 6 mln zł, które były przejmowane na własność pod pozorem udzielania pożyczek pod zastaw.
"Wśród zatrzymanych jest poznański notariusz, który zdaniem policjantów prowadzących tę sprawę był aktywnym uczestnikiem procederu oszustwa. Głównym podejrzanym jest jednak Mariusz T. który w szczytowym momencie swojej działalności był właścicielem 56 nielegalnie przejętych mieszkań" - poinformował rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
W 2010 roku policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej zaczęli sprawdzać pojawiające się informacje o procederze polegającym na przejmowaniu prawa własności nad nieruchomościami od osób znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. Z tych informacji wynikało, że ludzie potrzebujący pilnej pożyczki zwracali się o nią do Mariusza T, który ogłaszał się w prasie.
"Zazwyczaj banki tym osobom odmawiały udzielenia kredytów. Mariusz T. zgadzał się pożyczyć pieniądze pod warunkiem ustanowienia zastawu w postaci mieszkania albo innej nieruchomości. Pożyczkobiorcy nie mieli jednak świadomości, że byli wprowadzeni w błąd, ponieważ podpisując akty notarialne bezpowrotnie tracili prawo do własności lokalu mieszkalnego albo innej nieruchomości. Wszystkie umowy były sporządzane u jednego i tego samego poznańskiego notariusza" - wyjaśnił Borowiak.
Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte we wrześniu ubiegłego roku. Za oszustwo grozi kara nawet ośmiu lat więzienia. (PAP)
rpo/ bos/
