# dochodzi informacja o kontroli zleconej przez ministra zdrowia #
24.01. Poznań (PAP) - Poznańska policja wyjaśnia okoliczności śmierci trzylatka, który zmarł po tym, gdy nie został przyjęty do jednego z miejskich szpitali. Dziecka nie udało się uratować, mimo akcji reanimacyjnej. Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zlecił kontrolę w tej sprawie.
"Zleciłem swojemu wiceministrowi wysłanie kontroli konsultantów wojewódzkich i krajowych w tej sprawie. Wyjaśnimy tę sprawę tak, jak każdą inną tragedię, wyjaśnimy do końca, do ostatniej kropki" - powiedział dziennikarzom Arłukowicz.
Według dotychczas zebranych przez policjantów informacji, w piątek rano rodzice chłopca zauważyli, że dziecko jest osłabione i wymaga interwencji lekarza.
Gdy mały pacjent nie został przyjęty w jednym z poznańskich szpitali, rodzice udali się do lekarza rodzinnego. Ten przebadał dziecko i odesłał je do domu.
Niedługo potem chłopiec zaczął tracić przytomność. Rodzice wezwali pogotowie. Ratownicy podjęli próbę reanimacji, ale nie udało im się uratować życia trzylatka.
Jak potwierdził w piątek PAP rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, o śmierci chłopca w mieszkaniu na poznańskich Jeżycach powiadomiło policję pogotowie ratunkowe. Nie chciał szerzej omawiać okoliczności sprawy.
Borowiak podał, że obecnie funkcjonariusze przesłuchują świadków, w tym rodziców dziecka. O sprawie zawiadomiona została prokuratura.
Do czasu nadania depeszy PAP nie udało się uzyskać komentarza w tej sprawie od dyrekcji szpitala. (PAP)
rpo/ pro/ bno/ jbr/