Pracodawcy RP apelują do rządu o sprzeciw wobec propozycji KE dotyczących zmian w branży tytoniowej. Ich zdaniem mogą one doprowadzić do utraty kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy - plantatorów tytoniu oraz pracowników tego sektora w Polsce.
Prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski podkreślił w środę na konferencji prasowej, że KE pracuje nad zmianą dyrektywy, która reguluje m.in. produkcję i sprzedaż wyrobów tytoniowych w UE. Konsultacje w tej sprawie Komisja rozpoczęła we wrześniu br.
Pracodawcy RP - jak zaznaczył Malinowski - krytykują propozycje KE dotyczące m.in. "sprzedaży papierosów tylko spod lady, wprowadzenia tylko biało-czarnych opakowań czy zakazu stosowania dodatków przy produkcji papierosów". Dodał, że sprzeciw wobec tych rozwiązań wyraża ponad 20 tysięcy przedsiębiorców oraz plantatorów.
Doradca Prezydenta Pracodawców RP Paweł Gembicki zaznaczył, że Polska jest drugim w UE producentem tytoniu. Uprawy tej rośliny dają zatrudnienie 60 tys. osób w ok. 14 tys. plantacji. Dotyczy to zwłaszcza Polski wschodniej i południowej, gdzie występuje wysokie bezrobocie.
Według Gembickiego branża tytoniowa płaci ok. 20 mld zł podatków z akcyzy i VAT. "Płatności podatkowe od branży tytoniowej przynoszą średniorocznie do budżetu państwa około 8 proc. kwoty całkowitych wpływów podatkowych. Jest to bardzo duży udział, niespotykany w innych krajach" - podkreślił.
Obecny na konferencji dyrektor Biura Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu Przemysław Noworyta zwrócił uwagę, że proponowany przez KE zakaz stosowania dodatków w produkcji papierosów to "praktycznie brak możliwości przetwórstwa tytoniu odmiany Burley, który obecnie stanowi ok. 40 proc. uprawy tytoniu w Polsce". "To oznaczałoby istotne ograniczenie produkcji tytoniu w naszym kraju, a dla większości plantatorów utratę źródła utrzymania" - dodał.
Przewodniczący Federacji ZZ Pracowników Przemysłu Tytoniowego w Polsce Maciej Skorliński ocenił, że pomysł wprowadzenia biało-czarnych opakowań paczek papierosów to "raj dla nielegalnego handlu i przemytu zza wschodniej granicy". Dodał, że czarną lub białą paczkę jest łatwiej podrobić, niż kolorową. Legalna paczka - jego zdaniem - będzie trzy razy droższa niż przemycana.
Prezes Polskiej Izby Handlu Waldemar Nowakowski skrytykował pomysł KE dotyczący zakazu ekspozycji wyrobów tytoniowych w punktach sprzedaży. "W innych krajach podobne przepisy doprowadziły do zamykania sklepów. W Islandii po wprowadzeniu zakazu upadło około 30 proc. małych sklepów detalicznych" - powiedział.
Zaproszony do udziału w konferencji wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak podkreślił, że "należy w tej sprawie zachować umiar". "Tytoń jest używką uregulowaną, może czasami przeregulowaną. Ale jedną z nielicznych, które są w pełnym zakresie legalne i dopuszczalne. Dzisiaj są to zupełnie inne jakościowe produkty, też inaczej wpływające na życie i zdrowie" - powiedział.
Wicepremier zaznaczył, iż należy w trakcie konsultacji z KE zasięgnąć opinii prawników, którzy zajmują się prawem europejskim, czy w tej dyrektywie jest "zachowana zasada subsydiarności i proporcjonalności". "Może się okazać, że jest tu pewna przesada w regulacjach europejskich - w sprawach, które nie muszą tak bardzo być ujednolicone pod jeden wzór w całej Europie. Pewna dowolność i swoboda w tej dziedzinie akurat jest potrzebna i wskazana" - podkreślił.
"Bardzo ważne jest, abyśmy współuczestnicząc w tworzeniu Unii Europejskiej, domagali się rozwiązań, które mają pozytywny wpływ na wspólny rynek i warunki życia w Europie. Ale też jasno i otwarcie sprzeciwiali się rozwiązaniom, które z przesadą i bez potrzeby próbują narzucać mechanizmy, czy wzorce, które nie muszą być jednolite, jeżeli chodzi o całą Europę" - dodał Pawlak.
Wyraził nadzieję, że postulaty Pracodawców RP będą mogły być zrealizowane w działaniach rządowych oraz na forum UE.(PAP)
dol/ mki/ jbr/
