Premier Donald Tusk i szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, złożyli w piątek kondolencje rodzinom ofiar tragicznego pożaru w Świętochłowicach, w którym zginęło pięć osób, a siedem zostało rannych.
Na wspólnej z szefem PE konferencji prasowej, premier powiedział, że zapewnił Jerzego Buzka, który jest mieszkańcem regionu śląskiego, że zarówno rodziny tych, którzy zginęli w pożarze, jak i ranni, będą otoczeni opieką.
"Wojewoda śląski jest zobowiązany, by dołożyć wszelkich starań, aby ci, którzy ucierpieli mieli każdą formę pomocy do swojej dyspozycji" - powiedział Tusk.
Buzek podziękował premierowi za kondolencje i słowa sympatii. Dodał, że w regionie śląskim mieszka przez całe życie, więc te tragiczne zdarzenia dotyczą miejsc i ludzi mu najbliższych. Buzek podkreślił, że jest przekonany, iż - tak jak to było w przeszłości w takich sytuacjach - osoby poszkodowane uzyskają wsparcie.
W wyniku pożaru w trzykondygnacyjnym budynku w Świętochłowicach, na miejscu zginęły cztery osoby, piąta zmarła w drodze do szpitala. Rannych jest siedem osób, w tym półtoraroczne dziecko.
Pożar wybuchł na klatce schodowej w nocy po godz. 1.30. Ogień przepalił drzwi i uniemożliwił mieszkańcom wydostanie się z budynku, dlatego poszkodowani byli ewakuowani przez okna. Z budynku udało się wydostać 30 osobom.
W pożarze spaliło się sześć mieszkań, część klatki schodowej zawaliła się. Akcja ratownicza była wyjątkowo trudna m.in. ze względu na drewniane stropy budynku, które szybko zajęły się ogniem.
Do tej pory w akcji wzięło udział 18 zastępów strażackich. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Wyjaśnieniem zajmuje się policja i prokuratura.(PAP)
mok/ jbr/