*Izraelski premier Benjamin Netanjahu skrytykował decyzję Komisji Europejskiej o odłożeniu wzmocnienia relacji z Izraelem - poinformował dziennik _ Haarec _. *
Według mediów decyzja ogłoszona wczoraj przez unijną komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benitę Ferrero-Waldner jest reakcją UE na odejście nowego prawicowego rządu w Izraelu od idei utworzenia państwa palestyńskiego.
W czasie spotkania z ustępującym premierem Czech Mirkiem Topolankiem Netanjahu nalegał, by Unia _ nie stawiała warunków Izraelowi _ - pisze dziennik. Czechy przewodzą w tym półroczu pracom UE: - _ Izrael tak jak Europa jest zainteresowany pokojem. Nie ma powodu, żeby wiązać sprawę poprawy stosunków z rozstrzygnięciem kwestii Palestyńczyków _ - ocenił Netanjahu.
Izraelskie MSZ ze swej strony wydawało się bagatelizować decyzję unijnej komisarz. _ - Rozumiemy, że nie jest to oficjalne ogłoszenie zamrożenia stosunków _ - powiedział rzecznik ministerstwa Igal Palmor.
- _ Nie uważamy, aby to był odpowiedni czas na wychodzenie poza dotychczasowy poziom relacji _ - oświadczyła Ferrero-Waldner. Wyraziła jednocześnie oczekiwanie, że nowy rząd Izraela będzie kontynuował negocjacje z Palestyńczykami i nie będą podejmowane działania, które mogą _ zaszkodzić koncepcji dwóch państw _.
Komisarz zapowiedziała w czerwcu 2008 roku intensyfikację relacji z Izraelem. Planowano m.in. szeroką integrację Izraela z europejskim rynkiem wewnętrznym oraz jego udział w prowadzonych przez Unię programach i projektach badawczych. Netanjahu jak dotąd odmawiał zobowiązania się do utworzenia państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy.
W wydanym w poniedziałek komunikacie napisano, że _ premier nigdy nie uważał uznania Izraela jako państwa narodu żydowskiego za warunek wstępny negocjacji pokojowych i dialogu z Palestyńczykami _. Jednocześnie podkreślono w nim, że _ uznanie Izraela jako państwa żydowskiego jest w zasadzie sprawą podstawową, szeroko akceptowaną w Izraelu i świecie, bez którego postęp w procesie pokojowym jest niemożliwy _.