Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier: Małysz ma prawo mówić o polityce, a ja - o skokach

0
Podziel się:

#
dochodzi wpis prezesa PiS J.Kaczyńskiego i wypowiedź A.Małysza
#

# dochodzi wpis prezesa PiS J.Kaczyńskiego i wypowiedź A.Małysza #

23.03. Warszawa (PAP) - Adam Małysz ma prawo wypowiadać się na temat polityki tak jak ja na temat skoków narciarskich - mówił w środę premier Donald Tusk. Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński zaprosił Małysza na spotkanie, by - jak napisał na blogu - przedstawić mu swoje racje.

Małysz stał się przedmiotem zainteresowania polityków za sprawą wtorkowego wywiadu dla "Przeglądu Sportowego", w którym był pytany m.in. o katastrofę smoleńską.

"Dlaczego prezes Jarosław Kaczyński nie składa kwiatków w Krakowie, a w Warszawie pod bramą pałacu? Dla mnie to jest śmieszne, bo przecież jego brat i bratowa leżą na Wawelu. Powiem szczerze, że zastanawiałem się nad tym wszystkim i chyba największy błąd popełniła Marta Kaczyńska, która nie chciała pochować rodziców gdzieś bliżej siebie" - odpowiedział Małysz.

Tusk pytany w środę przez dziennikarzy, czy Małysz powinien publicznie wypowiadać się o sprawach politycznych, powiedział: "Tak jak ja mam prawo wypowiadać się na temat skoków narciarskich, tak Adam Małysz ma prawo wypowiadać się na temat polityki".

Jak dodał, nie zna nikogo w Polsce, kto by się raz na jakiś czas nie wypowiedział na temat polityczny. "No chyba, że ktoś ma pomysł na cenzurowanie: kiedyś tak było - literaci do piór, studenci do nauki, robotnicy do fabryk" - zaznaczył premier.

Z kolei Jarosław Kaczyński pytany we wtorek o wypowiedź Małysza mówił, że nie chce jej komentować "z bardzo prostego powodu". "On (Małysz) jest autorytetem skoków na nartach, a nie w polityce" - ocenił Kaczyński. O tę wypowiedź był pytany w środę premier.

"Widocznie pan prezes Kaczyński nie zauważył dość ważnego moim zdaniem momentu dla nas wszystkich, że Adam Małysz skończył ze skakaniem" - mówił w środę Tusk.

W środę Kaczyński na swoim blogu odniósł się do wypowiedzi Małysza, dotyczącej sposobu obchodzenia rocznicy śmierci Lecha Kaczyńskiego. "Mam wrażenie, że nasz Mistrz swoją wypowiedź oparł wyłącznie na przekazie znanym z mediów, które nie od dziś przedstawiają dalece nieprawdziwy obraz w tej sprawie" - ocenił prezes PiS.

Kaczyński zaprosił Małysza na spotkanie. "Gdybyśmy mieli okazję spotkać się osobiście, jestem pewien, że mógłbym przekazać moje racje i argumenty Panu Adamowi. Zapraszam serdecznie na spotkanie i jestem pewien, że po przedstawieniu mu prawdziwych argumentów o okolicznościach towarzyszących tej bolesnej, ale ważnej dla mnie sprawie, zmieniłby zdanie" - napisał prezes PiS.

"Spotykałem się z nim jako Premier - i dziś, tak jak i wówczas, gratuluję mu wszystkich sukcesów, które rozsławiły jego i Polskę" - podkreślił Kaczyński.

Sam Małysz w środowej rozmowie z dziennikarzami zapewnił, że nie chciał urazić Jarosława Kaczyńskiego swoją wypowiedzią dla "Przeglądu Sportowego".

"O kurczę, ładna burza się wywołała" - zażartował skoczek. "Ja nie chciałem prezesa Kaczyńskiego obrazić (...), czy urazić kogokolwiek. Ja po prostu, jako zwykły człowiek, nawet nie sportowiec, ale jako człowiek wyraziłem jakby swoją opinię, bo - bądźmy szczerzy - każdy w jakimś stopniu jest zmęczony tym wszystkim, tą grą, która była jakby cały czas wywoływana" - tłumaczył.

Małysz podkreślił, że bardzo cenił prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonkę i spotykał się z nimi. Odnosząc się do katastrofy powiedział: "myślę, że to było jakieś przeznaczenie, że tak musiało się stać, gdzieś tam w górze było to zapisane, aby świat usłyszał o Katyniu".

Skoczek zaznaczył, że nie był przeciwny pochowaniu pary prezydenckiej na Wawelu. "Ale dziwiłem się przede wszystkim rodzinie, wiem sam po sobie, że by móc odwiedzać czy móc wspomnieć wspaniałe chwile, to chce się mieć tych bliskich blisko siebie" - tłumaczył.(PAP)

laz/ tgo/ hgt/ mick/ la/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)