Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier: możliwe, że przedstawiciele rządu nie pojadą na inaugurację igrzysk

0
Podziel się:

Premier Donald Tusk nie wyklucza, że
przedstawiciele polskiego rządu nie wezmą udziału w inauguracji
igrzysk olimpijskich w Pekinie. Możliwe - podkreślił Tusk - że
inauguracja igrzysk będzie "jednym ze sposobów zaznaczenia
krytycznego stanowiska" Polski wobec wydarzeń w Tybecie.

Premier Donald Tusk nie wyklucza, że przedstawiciele polskiego rządu nie wezmą udziału w inauguracji igrzysk olimpijskich w Pekinie. Możliwe - podkreślił Tusk - że inauguracja igrzysk będzie "jednym ze sposobów zaznaczenia krytycznego stanowiska" Polski wobec wydarzeń w Tybecie.

"Jeśli sytuacja się nie zmieni, będziemy chcieli jako Polacy wyraźnie zaznaczyć swój krytyczny stosunek wobec tego, co w Tybecie się dzieje" - powiedział premier na konferencji prasowej. Szef rządu był pytany o komentarz do poniedziałkowej sugestii PiS, że na letnie igrzyska do Pekinu nie powinni jechać przedstawiciele polskiego rządu.

"Jeśli chodzi o ewentualną wizytę przedstawicieli polskiego rządu na inauguracji igrzysk w Pekinie, bardzo poważnie tę sugestię rozważymy" - powiedział premier.

Przypomniał, że w poniedziałek minister spraw zagranicznych wezwał do siebie ambasadora Chin. "To w dyplomatycznej procedurze jest bardzo znaczący gest" - podkreślił Tusk.

Na początku ubiegłego tygodnia w 49. rocznicę krwawego stłumienia tybetańskiego powstania przeciwko Chinom i ucieczki Dalajlamy mnisi buddyjscy zorganizowali w Lhasie pokojowe marsze. W kolejnych dniach przerodziły się one w największe od 20 lat antychińskie wystąpienie. Protesty przekształciły się w zamieszki. Interweniowała policja i wojsko.

Według szacunków tybetańskiego rządu na uchodźstwie, w stolicy Tybetu zginęło co najmniej 80 osób.

"Jak sięgam pamięcią, przedstawiciele polskich władz prawie bez wyjątku, zawsze wtedy, gdy mieliśmy kontakt z władzami Chin Ludowych, znajdowali czas i sposobność, by upomnieć się o prawa człowieka w Tybecie" - przekonywał Tusk.

Premier dodał, że było tak także w czasie ostatniej oficjalnej wizyty chińskiej delegacji w Polsce, którą miał okazję gościć w Warszawie. W połowie stycznia szef rządu spotkał się z goszczącym wówczas w Warszawie wicepremierem Chin Zengiem Peiyanem.

"Wtedy prosiłem jednoznacznie o to, by władze chińskie przestrzegały standardów międzynarodowych, jeśli chodzi o poszanowanie praw Tybetańczyków do własnej kultury, tradycji i autonomii" - podkreślił szef rządu.

Dodał też, że miał okazję osobiście poznać Dalajlamę i "niezwykle wysoko ceni jego heroiczne starania, czasami wręcz walkę Tybetańczyków o swoje prawa".(PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)