(EMBARGO DO GODZ. 22 NA TREŚCI ZAWIERAJĄCE AGITACJĘ WYBORCZĄ!)
7.6.Sopot (PAP) - Premier Donald Tusk ocenił, że niska frekwencja w wyborach to "raczej cecha narodowa" Polaków i - jak dodał - być może należy to zaakceptować.
"Nigdy nie byliśmy rekordzistami świata, jeśli chodzi o frekwencję. (...) Polacy nie są szczególnie nastawieni do uczestnictwa, może nie w polityce, ale wybieraniu swoich przedstawicieli" - powiedział premier po głosowaniu z małżonką w Sopocie.
"Nie oszukujmy się, to jest raczej cecha narodowa, od 20 lat w demokracji w nas frekwencja zawsze jest niska i zawsze narzekamy na frekwencję, (...) więc może trzeba nauczyć się z tym żyć" - zaznaczył Tusk.
"Wolałbym oszczędzić Polakom emocji, takiej agresywnej polityki, takiej zimnej wojny politycznej - niech będzie wtedy nawet niższa frekwencje, byle by nie było za dużo złości między ludźmi" - mówił szef rządu. (PAP)
rda/ la/ jbr/