Premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział w poniedziałek wieczorem w TVN24, że prawo nie może być łamane i każdy musi je przestrzegać, także lekarze. Odniósł się w ten sposób do pytania, czy minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn "straszy" strajkujących lekarzy.
W sobotę media doniosły, że wszyscy wojewodowie w Polsce dostali z MSWiA instrukcje, co robić w przypadku nielegalnego strajku. Mają przypomnieć dyrektorom szpitali, że nielegalnie strajkujących lekarzy można zwolnić dyscyplinarnie.
"Minister ds. administracji instruuje wojewodów, w jaki sposób mają sprawdzać i kontrolować przestrzeganie prawa. Żyjemy w państwie prawa i prawo obowiązuje każdego" - powiedział Kazimierz Marcinkiewicz.
"Jeśli jest łamane prawo, to ani rzecznik (praw obywatelskich, do którego lekarze zwrócili się o pomoc - PAP), ani nikt nie pomoże, bo prawo w Polsce nie może być łamane przez obojętne kogo" - dodał premier.
Przypomniał, że we wtorek rząd ma przyjąć projekt ustawy, która gwarantuje 30-procentowe podwyżki płac dla pracowników służby zdrowia od 1 października. (PAP)
ktt/ itm/