Premier Donald Tusk rozpoczął w piątek po południu wizytę w Afganistanie, podczas której spotka się m.in. z polskimi żołnierzami i dowództwem podległych NATO Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF).
Towarzyszący premierowi w tej podróży minister obrony narodowej Bogdan Klich powiedział dziennikarzom, iż wrzesień i październik bieżącego roku to najtrudniejszy czas dla polskiego kontyngentu w Afganistanie.
"Teraz jest najtrudniejszy moment w historii naszego pobytu w Afganistanie. Wiedzą o tym także przeciwnicy, wiedzą że przegrupowujemy siły, że sprzęt jest w ruchu, że wojsko jest w ruchu" - powiedział Klich.
"Odesłanie przez prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego nowelizacji ustawy o WSI może sprawić, że ci, którzy pełnią obowiązki w Afganistanie chroniąc naszych żołnierzy, będą musieli z końcem września odejść ze służby" - powiedział minister.
Jak ocenił, odejście ze służby grupy oficerów i żołnierzy, którzy zabezpieczają polski kontyngent, spowoduje paraliż naszych służb w Iraku i Afganistanie.
"Ryzyko jest ogromne, paraliż naszych służb może spowodować dodatkowe ofiary" - powiedział Klich.
Prezydent Lech Kaczyński skierował do TK wniosek o zbadanie konstytucyjności nowelizacji przepisów o Służbach Wywiadu i Kontrwywiadu Wojskowego. Służby te powstały w miejsce zlikwidowanych Wojskowych Służb Informacyjnych.
Nowelizacja zakłada m.in., że żołnierze b. WSI, którzy wystąpili o weryfikację, ale nie zostali jej poddani, będą mogli pozostawać w rezerwie kadrowej dłużej niż ustawowe dwa lata.
Pytany, jak wygrać wojnę w Afganistanie, szef MON odpowiedział, że potrzeba "zaangażowania nie tylko wojskowego, ale też politycznego". "Trzeba też wzmocnić siły NATO w Afganistanie; bez zwiększenia liczby żołnierzy i sprzętu do prowadzenia działań bojowych trudno będzie wygrać wojnę w Afganistanie" - powiedział minister.
Dodał, że trzeba również stabilizować w terenie administrację prezydenta Hamida Karzaja oraz wspierać afgańskie siły wojskowe i policyjne.
Trzech polskich żołnierzy zginęło, a jeden został ranny w środę w afgańskiej prowincji Ghazni, gdy ich pojazd Humvee padł ofiarą wybuchu przydrożnej pułapki minowej.
W Afganistanie służy obecnie trzecia zmiana polskiego kontyngentu wojskowego ISAF. Jest on obecnie powiększany z pierwotnych 1200 do 1600 żołnierzy, co ma się zakończyć w listopadzie. Polacy stacjonują głównie w prowincji Ghazni. (PAP)