Premier Donald Tusk, który w piątek odwiedził Młodzieżowy Ośrodek Rozwoju Społecznego w Tarnowie ocenił, że to miejsce i ludzie je tworzący są przykładem dla całej Polski, "że wszystko, co się w nas gotuje, można zamieniać w dobro".
"Ten dzień to dowód, że wszystkie emocje, kłopoty mogą się zebrać i dać pozytywną energię" - mówił Tusk do wychowanków ośrodka. Jak podkreślił, w Tarnowie zdarzyła się synergia, która nie jest częstym zjawiskiem w polskiej rzeczywistości. "Potrzebny był do tego fajny ksiądz, szczodry przedsiębiorca i samorządowiec z wyobraźnią. Jak się zeszli, mogli stworzyć takie wielkie dzieło" - powiedział szef rządu.
Młodzieżowy Ośrodek Rozwoju Społecznego w Tarnowie to pierwsza w Polsce placówka edukacyjna dla dzieci i młodzieży zlokalizowana obok dużego centrum handlowego. W piątek nastąpiło przekazanie ośrodka wychowankom. Nowoczesny obiekt utworzony przez Stowarzyszenie "Siemacha" ma niespełna 2 tys. m kw. powierzchni. Znajduje się obok Centrum Handlowego Gemini Park. Do tej pory na zajęcia w ośrodku zapisało się ponad 1250 dzieci i młodzieży.
Jak mówił szef "Siemachy" ks. Andrzej Augustyński, idea sprzed 10 lat, żeby w centrach handlowych powstawały swoiste "podwórka" dla dzieci i młodzieży, gdzie będą oni mogli spędzać czas i rozwijać swoje zainteresowania, właśnie zostaje wprowadzana w życie.
"To miejsca, które pozwolą młodym ludziom na kreowanie własnej rzeczywistości, a nie tylko jej konsumpcję" - podkreślił.
Zapowiedział, że po tarnowskim, w sobotę zostanie otwarte podobne - przy krakowskim centrum Handlowym Bonarka. Kolejne ośrodki mają powstać wkrótce w Rzeszowie, Kielcach i Bielsku-Białej.
Młodzieżowy Ośrodek Rozwoju Społecznego w Tarnowie oferuje różnego rodzaju aktywności: warsztaty taneczne, muzyczne, językowe, plastyczne, kulinarne, zajęcia sportowe. Ważnym elementem działalności ośrodka jest także specjalistyczna pomoc pedagogiczna i psychologiczna.
"Wizja +Siemachy+ jest klarowna: stworzyć starannie zaaranżowaną przestrzeń i umiejętnie przygotowaną ofertę, a więc porywającą alternatywę dla młodego pokolenia, które mimowolnie przesiąka +przeciętnością i biernością ulicy+" - podkreślił ks. Augustyński.(PAP)
rgr/ par/ jbr/