Premier Włoch Mario Monti sądzi, że Brytyjczycy opowiedzieliby się w referendum za pozostaniem ich kraju w UE, ponieważ potrafiliby prawidłowo ocenić rachunek zysków i strat, co ułatwiłoby im "podjęcie decyzji w interesie wszystkich Europejczyków".
Monti wypowiedział się na ten temat w środę na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, nawiązując do referendum zapowiedzianego przez Davida Camerona. "UE nie potrzebuje Europejczyków, którzy nie chcą być Europejczykami. Z całą pewnością potrzebujemy jednak przychylnie nastawionych Europejczyków" - podkreślił.
Szef włoskiego rządu przyznał, że w krajach UE, w tym we Włoszech, widać oznaki kryzysu zaufania. Wyraził jednak przekonanie, że polityka europejska, która jest niepopularna, może "uzyskać wsparcie, jeśli zostanie dobrze i w prosty sposób wyjaśniona".
Monti podkreślił, że w obliczu kryzysu zadłużenia w strefie euro wzrost gospodarczy musi mieć w UE najwyższy priorytet. Konieczne jest jednak - dodał - by najpóźniej w ciągu dwóch-trzech lat odczuwalne stały się rezultaty wysiłków w walce z tym kryzysem. (PAP)
az/ mc/
13059901