Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezes Grupy Lotos świadkiem w procesie Stella Maris

0
Podziel się:

Prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz był w czwartek przed Sądem Okręgowym w
Gdańsku świadkiem w procesie b. przewodniczącego pomorskiego SLD Jerzego Jędykiewicza, oskarżonego
w związku z aferą finansową w wydawnictwie archidiecezji gdańskiej Stella Maris.

*Prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz był w czwartek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku świadkiem w procesie b. przewodniczącego pomorskiego SLD Jerzego Jędykiewicza, oskarżonego w związku z aferą finansową w wydawnictwie archidiecezji gdańskiej Stella Maris. *

Prokuratura zarzuca Jędykiewiczowi (zgodził się na podawanie nazwiska) wyprowadzenie prawie 31 mln zł z kierowanej przez siebie firmy Energobudowa, "wypranie" ok. 14 mln zł i uszczuplenia podatkowe.

Olechnowicz był m.in. pytany przez sąd o swoje kontakty z Energobudową w latach 2000-2001 w ramach usług konsultingowych. "Doradzałem głównie Energobudowie w projektach energetycznych" - zeznał.

Na pytanie sądu o to, czy jako doradca Energobudowy wiedział, że ze spółką tą współpracowały także firmy doradcze Janusza B., jednego z głównych oskarżonych w aferze Stella Maris, Olechnowicz odpowiedział, że wiedza taka nie była mu do niczego potrzebna. "Nie mogę ani wykluczyć, ani potwierdzić, że Energobudowa zawierała umowy z innymi doradcami. Dla moich obowiązków nie miało to żadnego znaczenia" - wyjaśnił.

Według prokuratury, afera Stella Maris polegała na tym, że firmy konsultingowe Janusza B. i jego wspólnika też oskarżonego Konrada K. zawierały z różnymi spółkami, w tym m.in. z Energobudową, kontrakty na doradztwo, których wykonanie powierzali z kolei kościelnemu wydawnictwu. W rzeczywistości usługi te były całkowicie fikcyjne i zlecenia nigdy nie zostały wykonane. Pieniądze ze spółek, które zlecały fikcyjne usługi B. i K., przelewane były najpierw na konta ich firm, a później, po odjęciu kilku procent, do Stella Maris. Wydawnictwo pobierało kolejne kilka procent prowizji i na końcu większość pieniędzy wracała do osób zarządzających spółkami.

Stella Maris, działając jako podmiot gospodarczy w ramach archidiecezji gdańskiej, była zwolniona z podatku dochodowego od osób prawnych w części przeznaczonej na cele statutowe Kościoła.

Oprócz b. "barona" SLD na ławie oskarżonych w gdańskim sądzie jest osiem osób, w tym m.in. byli członkowie zarządu Energobudowy oraz redaktor naczelny nieistniejącego już "Głosu Wybrzeża" Marek F., który w 2002 roku był kandydatem SLD na prezydenta Gdańska.

Problemy wydawnictwa Stella Maris zaczęły się w 1999 r., kiedy jego szefem był ks. Zbigniew B., b. kapelan metropolity gdańskiego arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego. Duchowny jest jednym z głównych oskarżonych w tej sprawie. Proces ks. Zbigniewa B. przed gdańskim sądem toczy się od września 2008 r. (PAP)

rop/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)