Prezes Telewizji Polskiej Andrzej Urbański protestuje przeciwko "brutalnym represjom" wobec niezależnych dziennikarzy na Białorusi. Domaga się również ich uwolnienia i zwrotu skonfiskowanego sprzętu.
"Z wielką troską i niepokojem przyjmujemy także informacje o zatrzymaniach i aresztowaniach pracowników i współpracowników polskiej telewizji publicznej" - napisał Urbański w oświadczeniu, przekazanym w czwartek PAP.
"W imieniu zarządu Telewizji Polskiej S.A. i całego jej zespołu chciałbym wyrazić stanowczy protest" - napisał prezes TVP. "Domagamy się natychmiastowego zaprzestania działań sprzecznych z zasadami demokracji, wymierzonych przeciwko niezależnym dziennikarzom" - brzmi oświadczenie Urbańskiego.
Na Białorusi w czwartek zatrzymano ok. 20 dziennikarzy niezależnych mediów, głownie współpracujących z nadającą z Polski telewizją Biełsat - poinformowała w czwartek dyrektor Biełsat TV Agnieszka Romaszewska. Biełsat to kanał satelitarny TVP, który zaczął nadawanie od 10 grudnia ubr.
Według przekazanych przez Biełsat informacji, białoruskie KGB mogło zatrzymać około 20 dziennikarzy i współpracowników telewizji Biełsat, Radia Swoboda, Europejskiego Radia dla Białorusi oraz Radia Racja. Aresztowania i rewizje miały miejsce w Mińsku, Homlu, Witebsku, Brześciu, Pińsku, Mohylewie i Bobrujsku. (PAP)
wkr/ mag/