Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Prezydent: bardzo mocne i odważne expose premiera

0
Podziel się:

Bardzo mocne, odważne expose, opowiadające się za głęboką reformą - tak
prezydent Bronisław Komorowski ocenił piątkowe wystąpienie premiera Donalda Tuska w Sejmie. Ocenił,
że expose zobowiązuje do zgody i współpracy we wspólnym reformowaniu kraju.

*Bardzo mocne, odważne expose, opowiadające się za głęboką reformą - tak prezydent Bronisław Komorowski ocenił piątkowe wystąpienie premiera Donalda Tuska w Sejmie. Ocenił, że expose zobowiązuje do zgody i współpracy we wspólnym reformowaniu kraju. *

Stopniowe zrównywanie i podwyższanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, podwyższenie o 50 proc. ulgi prorodzinnej na każde trzecie i kolejne dziecko, podniesienie składki rentowej o 2 punkty procentowe po stronie pracodawców, reforma KRUS - to niektóre zapowiedzi premiera z piątkowego expose.

Prezydent uważa, że około godzinne wystąpienie Tuska było "jednoznaczne, opowiadające się za głęboką reformą". "Za reformami, które są naprawdę jedyną szansą na skuteczną obronę Polski przed kryzysem europejskim, jedyną szansą na utrzymanie wzrostu gospodarczego, który się przekłada na kondycję finansową każdego obywatela" - dodał.

Komorowski zaznaczył, że było to mocne wystąpienie, "odważne i takie, które budzi zaufanie co do intencji". Zwrócił uwagę na "jednoznaczność w kwestii reform systemu emerytalnego".

Prezydent podkreślił, że nie wszyscy potrafili przez wiele, wiele lat mówić Polakom, że nieuchronne są decyzje zmieniające system emerytalny, który był tworzony w innych warunkach demograficznych. Zwrócił uwagę, że w tym czasie wielu więcej Polaków się rodziło i mogło też pracować na emerytury całego społeczeństwa. "Dzisiaj sytuacja zmieniła się w sposób zasadniczy. Musimy ratować dobrą perspektywę, także polegającą na poprawie systemu emerytalnego poprzez nie zawsze popularne decyzje" - mówił dziennikarzom prezydent.

W jego ocenie, z ust premiera padły ważne i zobowiązujące, ale uczciwe słowa. "Pokazujące obie strony medalu - z jednej strony pokazujące potrzebę obrony uboższej części społeczeństwa, a drugiej strony pokazujące konieczność ograniczenia niesprawiedliwych przywilejów" - oświadczył Komorowski.

Zaznaczył też, że Tusk z jednej strony mówił o konieczności podwyższenia wieku emerytalnego, ale z drugiej strony otwiera to perspektywę na wyższe emerytury w przyszłości.

Komorowski ocenił, że było to też mocne expose ze względu na jednoznaczne opowiedzenie się za współpracą i zgodą pomiędzy najważniejszymi organami władzy państwowej. "Mogę powiedzieć tyle, że czuję w tym jakieś echo hasła, że +zgoda buduje+" - powiedział Komorowski, odnosząc się do swego hasła z prezydenckiej kampanii wyborczej.

"A dziś bym troszkę inaczej powiedział - zgoda także reformuje. Zgoda może reformować w sposób odważny i mądry, i takiej zgody Polsce w sposób szczególny potrzeba w sytuacji, kiedy wiele spraw może do nas docierać przez zjawiska kryzysu, światowego kryzysu gospodarczego" - mówił.

Prezydent zaznaczył, że ocenia to expose jako "otwierające daleko idące, ważne perspektywy dla Polski i osadzone w strategii budowy silnej pozycji naszego kraju na arenie międzynarodowej, a szczególnie w Unii Europejskiej poprzez obronę polskiego wzrostu gospodarczego, poprzez odważne reformowanie".

"Myślę, że to jest wystąpienie, które zobowiązuje właśnie do współpracy we wspólnym reformowaniu kraju" - ocenił prezydent.

Komorowski był pytany o to, czy czegoś mu zabrakło w wystąpieniu premiera. Odparł, że premier odesłał do wystąpień poszczególnych ministrów w tych kwestiach, których nie poruszył w swoim expose, na przykład spraw zagranicznych.

"Wydaje mi się, że dobrym pomysłem było skoncentrowanie się na zadaniach najważniejszych, najpilniejszych, bez próby kamuflowania, gdzie są ulokowane istotne problemy związane z kryzysem światowym" - powiedział prezydent.

Komorowski zaznaczył, że ma wielką satysfakcję z tego, że wystąpienie premiera było "w ogromnej mierze kompatybilne, uzupełniające się w pełni" z jego wystąpieniem na początku nowej kadencji Sejmu.

Prezydent był też pytany, czy zapowiedziane przez premiera wydłużenie wieku emerytalnego - docelowo do 67 lat - nie napotka na opór społeczny. "Wiele krajów zmienia, bo musi zmieniać, wiek emerytalny, właśnie ze względu na zmiany demograficzne, coraz mniej Polaków pracuje, coraz więcej jest na emeryturze" - odpowiedział.

"Ktoś musi na te emerytury zarobić, chcielibyśmy, aby przyszli i obecni emeryci mieli wyższe, a nie niższe emerytury" - podkreślił Komorowski. Jak ocenił, "wszyscy dobrze rozumieją, że nie dostaniemy gdzieś ze świata dodatkowych pieniędzy na poprawę emerytur, a jeśli nie zmienimy naszego systemu, to prędzej czy później ten obecny system będzie prowadził do nędzy emerytów".

W opinii Komorowskiego, na zapowiedziane wydłużenie wieku emerytalnego trzeba patrzeć, "jako na trudną reformę, ale absolutnie konieczną".

"Odsyłam państwa do wypowiedzi sprzed wielu lat polityków prawicowych i lewicowych, którzy najczęściej wtedy, kiedy sami byli w opozycji, mówili o potrzebie reformowania, gdy byli u władzy - o reformach zapominali" - powiedział prezydent.

"W tej chwili jest sytuacja zasadniczo odmienna, nowy rząd polski, sprawując władzę, opowiedział się za ambitną, odważną, trudną reformą, warto w tej kwestii rząd wspierać, także budując społeczne zrozumienie, że to nie jest reforma, która będzie katastrofą, tylko właśnie reforma, która katastrofy pozwoli skutecznie uniknąć, stwarzająca szansę na poprawę systemu emerytalnego i wysokości emerytur w Polsce" - przekonywał prezydent. (PAP)

hgt/ son/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)