Prezydent Chin Xi Jinping ostrzegł w sobotę w Moskwie przed ingerowaniem w wewnętrzne sprawy innych państw, wysyłając w ten sposób sygnał pod adresem Zachodu i wspierając podobne wypowiedzi, z jakimi często występuje prezydent Rosji Władimir Putin.
Jako stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ Chiny i Rosja niejednokrotnie wspólnie wetowały tam polityczne inicjatywy USA i ich sojuszników z NATO, blokując m.in. trzy kolejne projekty rezolucji, potępiających reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada.
"Musimy szanować prawo każdego państwa do samodzielnego wybierania swej drogi rozwoju oraz sprzeciwiać się ingerowaniu innych państw w wewnętrzne sprawy" - powiedział Xi w przemówieniu do studentów Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO).
"Silne stosunki chińsko-rosyjskie nie tylko odpowiadają naszym interesom, ale stanowią ważną, wiarygodną gwarancję międzynarodowej strategicznej równowagi i pokoju" - zaznaczył prezydent Chin. Dzień wcześniej oświadczył na Kremlu Putinowi: "Pan i ja jesteśmy dobrymi przyjaciółmi".
Pomimo tej ciepłej retoryki Rosja niepokoi się, że mające znacznie większą ludność i szybciej rozwijające się sąsiednie mocarstwo może stanowić dla niej zagrożenie, co działa hamująco na rozwój rosyjsko-chińskiej współpracy gospodarczej, w tym przede wszystkim energetycznej - pisze Reuters. (PAP)
dmi/ ap/
13470044