Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad rozpoczął w środę swą pierwszą państwową wizytę w Libanie, która jest postrzegana jako wyraz silnego poparcia dla kluczowego sojusznika Teheranu w tym kraju, radykalnego ugrupowania szyickiego Hezbollah.
Wizyta Ahmadineżada potrwa dwa dni.
Tysiące Libańczyków, w większości zwolenników Hezbollahu, ustawiło się w środę wzdłuż drogi z lotniska do centrum Bejrutu, wymachując flagami obu krajów.
Prezydent Iranu ma spotkać się z prezydentem Libanu Michelem Suleimanem i premierem Saadem Haririm. Weźmie również udział w organizowanym przez Hezbollah wiecu w centrum Bejrutu.
Podczas swej wizyty Ahmadineżad ma udać się także na południe kraju i odwiedzić wsie przy granicy z Izraelem - swym największym wrogiem. Region ten został poważnie zniszczony podczas wojny między Izraelem a Hezbollahem w 2006 roku i częściowo odbudowany za irańskie pieniądze.
W weekend przywódca Hezbollahu szejk Hasan Nasrallah wezwał Libańczyków do masowego uczestnictwa w wydarzeniach organizowanych w związku z wizytą irańskiego prezydenta. (PAP)
cyk/ ap/
7443566 7443627 arch.