Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent: jestem za twardym traktowaniem chuligaństwa stadionowego

0
Podziel się:

Jestem zwolennikiem bardzo twardego potraktowania chuligaństwa stadionowego
- oświadczył w piątek w Poznaniu Bronisław Komorowski. Poradzenie sobie z tym zjawiskiem prezydent
uważa za "priorytetowe działanie przyszłego rządu ze względu na Euro 2012.

Jestem zwolennikiem bardzo twardego potraktowania chuligaństwa stadionowego - oświadczył w piątek w Poznaniu Bronisław Komorowski. Poradzenie sobie z tym zjawiskiem prezydent uważa za "priorytetowe działanie przyszłego rządu ze względu na Euro 2012.

Prezydent na spotkaniu ze studentami uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu powiedział, że nigdy nie usiłował robić wrażenia, iż piłka jest jego "całym światem". "Teraz wiem, że jest to poważny problem wykraczający poza kwestię kibiców" - dodał.

Komorowski podkreślił, że "z obserwacji z balkonu jego własnego domu w Warszawie na ulicy Rozbrat, gdzie maszerowały zawsze tłumy kibiców Legii wie, że są kibice i są kibole". "Ja to czułem we własnym sercu lękając się o moje własne dzieci, które musiały wracać do domu, o żonę, o wszystkich, którzy gdzieś tam w tym czasie po prostu chcieli normalnie żyć" - przyznał.

Zaznaczył, że obowiązkiem państwa jest "jak najskuteczniejsza i jak najbardziej twarda walka ze zjawiskami chuligaństwa stadionowego". "Bo to jest skandal, to jest psucie dobrego imienia polskich kibiców, to jest psucie przyjemności z uczestnictwa w imprezach sportowych, to jest zabieranie możliwości pójścia na przykład na te same imprezy z dziećmi, z żoną, z dziewczyną" - argumentował prezydent.

W ocenie Komorowskiego, to jest też kwestia istotna z punktu widzenia wizerunku Polski na świecie, bo "polski sport ma opinię sportu, który nie poradził sobie ze zjawiskiem chuligaństwa stadionowego". Absolutnie uważam to za priorytetowe działanie przyszłego rządu ze względu na zbliżające się Euro 2012, po którym będzie nas cały świat oceniał" - podkreślił prezydent.

"Czy państwo polskie poradzi sobie z chuliganami stadionowymi? Dla mnie jest rzeczą niepojętą, że ze względów politycznych, wyborczych, komukolwiek rozsądnemu, który ma odwagę mówić o sobie, że jest państwowcem, przyszło do głowy, by w ramach kampanii odwołać się do fatalnych skojarzeń bojówkarsko-chuligańskich i stworzyć nawet cień wrażenia, że jakikolwiek liczący się polityk jest po tamtej stronie. To rzecz niepojęta, którą można wytłumaczyć tylko manowcami demokracji, twardej walki wyborczej. Ale to nie jest usprawiedliwienie" - zaznaczył Komorowski.

Zdaniem prezydenta, w interesie polskiego sportu, polskich kibiców jest to, by zbudować jak najskuteczniejsze, a nie jak najłagodniejsze mechanizmy zwalczania chuligaństwa stadionowego. "Ja osobiście jestem zwolennikiem zaostrzania sankcji" - przyznał Komorowski. Mówił też o tym, że "władze lokalne powinny czuć się odpowiedzialne w dużo większym stopniu za to, co dzieje się ze sportem".

"Nie może być tak, że zła opinia to jest sprawa Polski, a przyjemne sukcesy sportowe to jest kwestia tych czy innych władz lokalnych, czy szefów klubów. Jestem zwolennikiem bardzo twardego potraktowania chuligaństwa stadionowego" - zaznaczył Komorowski.

Temat bezpieczeństwa na stadionach był obecny niemal przez całą kampanię wyborczą. Spotkania premiera Donalda Tuska zakłócali w wielu miastach kibice, którzy m.in. wznosili okrzyki przeciwko rządowi.

O konflikt kibice - Donald Tusk i o rozwiązanie problemu chuligaństwa na stadionach pytany był podczas jednej z kampanijnych konferencji prasowych prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak mówił, z chuligaństwem trzeba bezwzględnie walczyć, ale jeżeli kibice urządzają uroczystości patriotyczne, to trzeba bić im brawo. Podkreślał, że "kibice mają prawo do poglądów politycznych".(PAP)

hgt/ eaw/ la/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)