*Prezydent Lech Kaczyński uważa, że Komisja Europejska nie jest organem upoważnionym do tego, żeby oceniać decyzje poszczególnych przywódców państw. *
"Komisja Europejska jest organem Unii Europejskiej chyba nieupoważnionym do tego, żeby oceniać decyzje poszczególnych przywódców państw. Przy całym szacunku; mam olbrzymi szacunek i sympatię dla przewodniczącego (Komisji) Jose Barroso" - podkreślił Lech Kaczyński, który we wtorek przebywa na szczycie GUAM w Batumi w Gruzji.
Komisja Europejska dała we wtorek do zrozumienia, że oczekuje od Polski kontynuowania procesu ratyfikacji. To efekt wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego, który uznał za bezprzedmiotowe podpisanie Traktatu Lizbońskiego po fiasku referendum w Irlandii.
"Polska, tak samo jak inne kraje członkowskie UE, podpisała Traktat i zobowiązała się do jego ratyfikacji" - oświadczyła rzeczniczka KE Pia Ahrenkilde Hansen. "Prezydent Polski był jednym z głównych aktorów podczas negocjacji tego Traktatu" - przypomniała.
Według KE, wnioski końcowe czerwcowego szczytu UE poświęcone Traktatowi z Lizbony są "jasne i jednoznaczne": Traktat ratyfikowały dotąd parlamenty 19 krajów, a proces ratyfikacji trwa dalej, mimo irlandzkiego "nie". To - zdaniem KE - odnosi się także do Polski.(PAP)
ann/ par/ woj/