21.3.Warszawa (PAP) - Prezydent Lech Kaczyński powiedział we wtorek w "Linii specjalnej" w TVP2, że po jego niedawnej wizycie w Berlinie stosunki polsko-niemieckie uległy poprawie.
"Bardzo się cieszę, że atmosfera uległa poprawie. Rozpoczynamy rozmowy na szczeblu eksperckim o sprawach bardzo trudnych, jesteśmy otwarci na dialog i myślę, że to jest znaczny postęp w stosunku do sytuacji sprzed kilku miesięcy" - powiedział prezydent.
Kaczyński zwrócił uwagę, że nasze "dobre stosunki z Niemcami, do których dążymy, nie mogą polegać na tym, że my, w każdej sprawie, jeśli Niemcy mówią +a+ to my mówimy również +a+, nawet, jeżeli coś jest bardzo sprzeczne z naszym interesem".
"Sferami szczególnej wrażliwości" w stosunkach z Rosją nazwał prezydent problemy historyczne.
"Nie sądzę, żebyśmy zaprzestali badać, czy wyjaśniać te drażliwe sprawy w Polsce, to jest całkowicie niemożliwe i to mówię z pełną jasnością. Natomiast druga sprawa to jest to, czy one (drażliwe sprawy) mają w tej chwili w pełni określać nasze relacje z Rosją. Czynimy wysiłki, są też pewne gesty z drugiej strony, żeby tę sytuację poprawić. Wziąwszy pod uwagę obecną sytuację w Europie jest to w naszym interesie" - powiedział prezydent.
"No, ale czy oznacza to, że my powiemy, że Katynia nie było - nie, nie powiemy na pewno. Natomiast idzie o to, czy to będzie podstawowy problem w stosunkach polsko-rosyjskich. My mamy tutaj dobrą wolę" - zadeklarował Kaczyński.
Prezydent powiedział też, że Polska "chce zrobić wszystko, żeby ułatwić Ukrainie jej marsz na Zachód".
"Będziemy w naszych miarę możliwości wspierać" Białoruś - mówił Kaczyński i zaznaczył, że polskie władze "bardzo negatywnie oceniają przebieg wyborów" na Białorusi.
Prezydent powiedział, że "trzeba pisać Traktat Europejski pod początku i "nie jest pod tym względem w Europie jedyny". (PAP)
laz/ la/
