Zdaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, "pewne elementy" piątkowej wypowiedzi Donalda Tuska "budzą pewne nadzieje" na lepszą współpracę między rządem a Pałacem Prezydenckim.
Pytany w piątek w TVP1, jak odbiera słowa premiera, który tego dnia w Wilnie zadeklarował, że chciałby w sprawie polskiej polityki zagranicznej stworzyć z prezydentem "wspólny zespół, drużynę", L. Kaczyńskim odparł: "To, że ma chęć współpracy, oczywiście jest przeze mnie odbierane bardzo pozytywnie".
Zdaniem prezydenta, wypowiedź Tuska, ma jednak "kilka aspektów". "Z jednej strony ma to być współpraca w realizacji polityki zagranicznej rządu pana premiera Tuska. No, myślę, że tutaj istnieją pewne różnice opinii między nami, i że rzecz idzie w ich uzgadnianiu. To po pierwsze. Po drugie, myślę, że niepotrzebne są takie autopromocyjne elementy owej wypowiedzi pana premiera Tuska" - powiedział L. Kaczyński.
Według niego, te elementy "mają ciągle pokazywać, że pan premier jest człowiekiem niezwykłej łagodności, prostoty i skromności". "Nie należy marketingu politycznego czy PR, mylić z najważniejszymi interesami naszego państwa" - ocenił prezydent.
L. Kaczyński przyznał jednak, że "niektóre fragmenty" piątkowej wypowiedzi Tuska "są takie, że można powiedzieć, że budzą pewne nadzieje". "Mam nadzieję, że moje pozytywne oczekiwania się ziszczą" - powiedział. (PAP)
agt/ par/ mag/