Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent przesłał kondolencje po powodzi na Maderze

0
Podziel się:

Głębokie wyrazy współczucia dla rodzin ofiar tragedii na Maderze znalazły
się w liście kondolencyjnym, który prezydent Lech Kaczyński wystosował w związku z powodzią na tej
portugalskiej wyspie.

*Głębokie wyrazy współczucia dla rodzin ofiar tragedii na Maderze znalazły się w liście kondolencyjnym, który prezydent Lech Kaczyński wystosował w związku z powodzią na tej portugalskiej wyspie. *

"Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o powodzi, która dotknęła wyspę Maderę, pochłaniając życie wielu osób i powodując ogromne straty materialne" - podkreślił Lech Kaczyński w depeszy kondolencyjnej do prezydenta Portugalii AnĄbala Cavaco Silva. W niedzielę list został umieszczony na stronach internetowych prezydenta.

"W tych bolesnych chwilach łączę się w bólu i modlitwie z rodzinami i bliskimi ofiar. W imieniu narodu polskiego chciałbym przekazać na ręce pana prezydenta głębokie wyrazy współczucia dla rodzin ofiar tej tragedii oraz tych, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów, a osobom rannym w kataklizmie - życzyć rychłego powrotu do zdrowia" - napisał prezydent.

Wskutek powodzi i osunięć ziemi spowodowanych największą od 1993 r. nawałnicą, która nawiedziła Maderę, zginęły co najmniej 32 osoby, 68 zostało rannych. Na portugalskiej wyspie, zwłaszcza w jej stolicy Funchal, panuje według świadków chaos.

Wkrótce po tym, jak w nocy z piątku na sobotę zaczęła się nawałnica, wystąpiły z brzegów potoki i rzeki na tej górzystej, malowniczej wyspie o subtropikalnym klimacie. Rano nawałnica - jak opowiadają świadkowie - nasiliła się i zaczęła przypominać burzę tropikalną. Szybkości wiatru przekraczała 100 km na godzinę.

Największe szkody huraganowy wiatr i ulewy wyrządziły w ponad stutysięcznym, pełnym europejskich turystów Funchal. Dwa górskie potoki płynące przez miasto wystąpiły z brzegów, zalewając co najmniej kilka handlowych ulic. Ewakuowano dwa wielkie centra handlowe Funchal. Wieczorem wiele dzielnic było pozbawionych prądu i łączności telefonicznej.

Bardzo ucierpiało także leżące o 12 kilometrów na zachód od Funchal portowe miasto Ribeira Brava (po polsku - Rwący Potok). Przepływający przez nie strumień wystąpił z brzegów, zniszczył mosty i zalał ulice w nadmorskiej, handlowej części Ribeiry.(PAP)

stk/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)