Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent Słupska podejrzany o represje wobec opozycji w 1988 r.

0
Podziel się:

(dochodzi oświadczenie prezydenta Słupska)

(dochodzi oświadczenie prezydenta Słupska)

18.12.Gdańsk (PAP) - Zarzut stosowania represji w 1988 r. wobec działaczy podziemnej struktury "Solidarności" pion śledczy gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej postawił w czwartek ówczesnemu i zarazem obecnemu prezydentowi Słupska Maciejowi Kobylińskiemu.

Sprawa dotyczy spotkania kilkunastu członków Międzyregionalnej Komisji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność" Pomorza Środkowego Koszalin-Słupsk, które odbyło się 9 października 1988 w jednym z prywatnych mieszkań w Słupsku.

Według IPN Służba Bezpieczeństwa, która dowiedziała się wcześniej o planowanym zebraniu opozycji, ustaliła z Maciejem Kobylińskim - ówczesnym prezydentem Słupska - że magistrat wyda decyzję o "rozwiązaniu nielegalnego zgromadzenia".

"Maciej K. i jego urzędnik przekroczył tym samym swoje uprawnienia. Obowiązująca w tamtym czasie ustawa o zgromadzeniach nie dotyczyła bowiem prywatnych spotkań. Na ich organizowanie nie było potrzebne żadne zezwolenie" - powiedział w środę PAP prokurator Mirosław Roda z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu gdańskiego IPN.

Działacze "S" nie wpuścili jednak do mieszkania funkcjonariuszy milicji i SB, którym towarzyszył pracownik Urzędu Miejskiego. Doszło do szarpaniny. Dwóch opozycjonistów oskarżono i skazano za czynną napaść na funkcjonariuszy.

64-letni Maciej Kobyliński nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

W przesłanym w czwartek po południu PAP oświadczeniu podpisujący się pełnym nazwiskiem prezydent Maciej Kobyliński zaprzeczył, by w 1988 r. represjonował działaczy "S".

"Nigdy nie stosowałem represji wobec członków nieformalnej struktury Międzyregionalnej Komisji Koordynacyjnej NSZZ +Solidarność+. Zarzut, że kierowałem urzędnikami, którzy wydali niezgodnie z prawem decyzję administracyjną, na podstawie której rozwiązano zebranie opozycji w dniu 9 października 1988 roku uważam za nieprawdziwy" - napisał prezydent Słupska.

"Uważam również, że jest to kolejny przykład prowadzonej przeciwko mnie nagonki politycznej. Ponieważ zażądałem sprecyzowania i uzasadnienia zarzutu na piśmie, po jego otrzymaniu zajmę obszerniejsze stanowisko w sprawie. Wyrażam jednocześnie przekonanie, że wszyscy, którzy dobrze znają moją 40-letnią pracę w naszym mieście, jak również moje zachowanie w czasie stanu wojennego i w okresie do 1989 roku, nie uwierzą tej próbie naruszenia mojego dobrego imienia" - czytamy dalej w oświadczeniu Macieja Kobylińskiego.

W związku ze sprawą prezydenta Słupska - jak poinformował w czwartek IPN - kilka tygodni temu zarzuty postawiono także ówczesnemu zastępcy kierownika Wydziału Społeczno- Administracyjnego Urzędu Miejskiego w Słupsku Barbarze S. oraz b. naczelnikowi Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Słupsku Czesławowi D.

Całej trójce grozi kara do trzech lat więzienia.

Należący do SLD Maciej Kobyliński był prezydentem Słupska w latach 1986-1990. Potem prowadził własną działalność gospodarczą. W latach 1996 - 1998 był wojewodą słupskim. Od 1998 do 2002 był radnym sejmiku woj. pomorskiego. 10 listopada 2002 r. wygrał w II turze samorządowe wybory na prezydenta Słupska. Urząd sprawuje do dziś, po zwycięstwie w I turze w wyborach w 2006 r. (PAP)

rop/ sibi/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)