Prezydent Lech Kaczyński powiedział w czwartek, że jest bardzo zaniepokojony sytuacją na Białorusi.
Od rana białoruska milicja zatrzymuje niezależnych dziennikarzy, a KGB prowadzi przeszukania w siedzibach niezależnych mediów na Białorusi i w domach reporterów.
"Muszę powiedzieć, że bardzo się niepokoję, bo przecież w ostatnim okresie z Białorusi przychodziły nieco lepsze sygnały. To, co dzieje się teraz, jest nie tyle powrotem do wcześniejszej sytuacji, co jeszcze jej pogorszeniem" - oświadczył prezydent na konferencji prasowej w Pałacu Prezydenckim.
"Miejmy nadzieję, że to jest przejściowe, no ale budzi - myślę nie tylko w polskiej, ale w całej europejskiej opinii publicznej - najgłębsze możliwe zaniepokojenie" - dodał.
Jak poinformowała na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie dyrektor Biełsat TV Agnieszka Romaszewska, ok. 20 dziennikarzy niezależnych mediów, głównie współpracujących z nadającą z Polski telewizją Biełsat zostało zatrzymanych przez białoruską milicję.
Według przekazanych przez Biełsat wstępnych informacji, w czwartek w godzinach przedpołudniowych KGB mogło zatrzymać około 20 dziennikarzy i współpracowników telewizji Biełsat, Radia Swoboda, Europejskiego Radia dla Białorusi oraz Radia Racja. Aresztowania i rewizje miały miejsce w Mińsku, Homlu, Witebsku, Brześciu, Pińsku, Mohylewie i Bobrujsku.
Biełsat informuje, że sprzęt i nośniki informacji były konfiskowane. Mieszkania i pomieszczenie służbowe przeszukano, a te, które w momencie rozpoczęcia obławy były zamknięte, znajdują się pod stałą obserwacją agentów bezpieki. (PAP)
ann/ la/ mow/