Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent: Żołnierze Wyklęci - nie pierwsi, którzy walczyli o Polskę

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi prezydenta i weteranów
#

# dochodzą wypowiedzi prezydenta i weteranów #

01.03. Puławy (PAP) - Żołnierze Wyklęci nie byli pierwszymi, którzy walczyli w beznadziejnych warunkach; przed nimi byli powstańcy styczniowi - przypomniał w piątek prezydent Bronisław Komorowski podczas lekcji historii dla młodzieży w jednej ze szkół w Puławach na Lubelszczyźnie.

W piątek przypada Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, upamiętniający tych Polaków, którzy - często z bronią w ręku - walczyli po 1945 r. z sowietyzacją Polski i byli za to represjonowani przez komunistyczne władze.

"Być może lepszym terminem byłoby, że to nie tyle żołnierze byli wyklęci, ale czasy były przeklęte. Bo to były przeklęte czasy. Kiedy Polak strzelał do Polaka i kiedy sami Polacy w służbie złej sprawie niszczyli nasze szanse narodowe, niszczyli nasze poczucie godności i wartości" - mówił prezydent podczas lekcji historii w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej w Puławach. W spotkaniu uczestniczyli też weterani Armii Krajowej i antykomunistycznego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.

Zdaniem prezydenta termin Żołnierze Wyklęci nie oddaje wszystkich treści i wszystkich życiorysów żołnierzy, które kryją się za tym pojęciem. Zaznaczył, że stała za nimi ogromna część społeczeństwa i "stały za nimi wielkie polskie marzenia o wolności, o życiu w normalnym kraju, w suwerennym państwie".

Komorowski podkreślił, że Żołnierze Wyklęci nie byli pierwszym polskim pokoleniem walczącym w beznadziejnych warunkach o wolność Polski. Zwrócił uwagę, że bardzo podobny los spotkał powstańców z 1863 r., których walka również nie dawała przesłanek do marzenia o wolnym kraju wolnych ludzi. "Mimo to doczekali oni wolnej Polski. Powstańcy styczniowi doczekali tego, że w okresie II Rzeczpospolitej, w okresie międzywojennym byli otoczeni powszechnym szacunkiem, sympatią i wdzięcznością. Byli szanowani, zapraszani do szkół i byli przykładem, że warto bić się o wolność, że warto marzyć, że się doczeka tej wolności i że warto być samemu symbolem trwałych dążeń całego narodu polskiego" - mówił Komorowski.

Prezydent przypomniał uczniom m.in. postać Jerzego Ślaskiego, walczącego z komunistami żołnierza zgrupowania "Orlik", który upowszechnił termin "Żołnierze Wyklęci", wydając w 1995 r. książkę o takim właśnie tytule. Ślaski jako jego starszy przyjaciel i współpracownik - jak mówił prezydent - opowiadał mu o odbiciu przez żołnierzy niepodległościowego podziemia więźniów Urzędu Bezpieczeństwa w Puławach. "Był tam właśnie z erkaemem w ręku i skutecznie uczestniczył w tej akcji" - mówił Komorowski.

Podkreślił, że młodzi Polacy powinni uczyć się historii ze względu na swą przyszłość. "Historia i wiedza o przeszłości jest ważna, ale jest ważna po to, aby żyć z myślą o przyszłości. O przyszłości siebie samego, własnej rodziny, własnej miejscowości, o przyszłości całej polskiej ojczyzny" - przekonywał prezydent.

Zwracając się do uczniów prezydent powiedział, że oprócz wiedzy o dziejach własnego narodu należy mieć także wolę życia dla przyszłości Polski. "Przyszło wam, przyszło także i mojemu pokoleniu żyć w zupełnie innym świecie, w obliczu innych wyzwań i innych zadań. Trzeba dzisiaj szanować państwo polskie, o które bili się w warunkach beznadziejnych i ci powstańcy 1863 r., i obecni tu także żołnierze WiN-u, Armii Krajowej i innych formacji zbrojnych" - mówił prezydent, podkreślając przy tym, że młodzi Polacy mogą budować w sobie dumę nie tylko z trudnej historii, ale także ze współczesnych osiągnięć Polski.

Komorowski życzył młodym, aby potrafili sami odkryć i określić wyzwania, jakie przed nimi stoją w wolnej Polsce, a które zawsze będą stały przed polskim narodem. "Powinniście tę wolność umacniać, czynić ją coraz mądrzejszą, coraz lepszą i piękniejszą" - dodał.

Młodzież pytała obecnych na sali weteranów podziemia niepodległościowego, dlaczego zdecydowali się na dalszą walkę po 1945 r. "To oni nas do tego zmusili. Aresztowali nas, więzili, wywozili. Nikt mnie z przysięgi nie zwolnił. Takie były czasy, taka była potrzeba" - powiedziała Genowefa Piwowarek, która była łączniczką w AK i BCh.

Wielokrotnie apelowała do młodych, aby się uczyli, bo jak wspominała, ona sama maturę zrobiła w konspiracji, uczyła się w ukryciu. Kpt. Waldemar Żerek wspominał, że został wyrzucony ze studiów, kiedy wyszło na jaw, że był członkiem WiN. "Obyście nigdy nie przeżywali tego, co my przeżyliśmy" - powiedział.

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ustanowił w 2011 r. parlament "w hołdzie żołnierzom wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".

Obchodzone 1 marca święto upamiętnia rocznicę wykonania przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa wyroku śmierci na przywódcach antykomunistycznej organizacji Wolność i Niezawisłość. 1 marca 1951 r. siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN - ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, por. Józef Rzepka, kpt. Franciszek Błażej, por. Józef Batory, Karol Chmiel i mjr Mieczysław Kawalec - zostało zastrzelonych w mokotowskim więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie. (PAP)

nno/ ren/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)