*Po raz trzeci Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód odroczył w środę proces b. strażników więziennych oskarżonych o znęcanie się nad internowanymi. Tym razem powodem była konieczność wydania opinii przez biegłych psychiatrów odnośnie stanu zdrowia jednego z oskarżonych. *
Sprawa dotyczy znęcania się 13 lutego 1982 r. nad 82 działaczami Solidarności internowanymi w obozie w Wierzchowie Pomorskim (Zachodniopomorskie). 42 internowanych tego dnia pobito pałkami.
W procesie ma odpowiadać 14 byłych funkcjonariuszy Służby Więziennej. "Ze względu na uzasadnione wątpliwości odnośnie stanu psychicznego jednego z oskarżonych konieczne jest wydanie opinii przez dwóch biegłych psychiatrów. Po wydaniu opinii podjęta będzie decyzja, czy ten oskarżony będzie miał wyznaczonego obrońcę z urzędu" - powiedział sędzia Radosław Lorenc.
Proces miał ruszyć w grudniu ub.r., ale wtedy nie udało się zebrać wszystkich oskarżonych. Z tego samego powodu odroczono proces w lutym.
13 oskarżonych ma odpowiadać za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad internowanymi, za co grozi do pięciu lat więzienia. Natomiast b. naczelnik Zakładu Karnego Wierzchowo Pomorskie, pełniący w 1982 r. obowiązki komendanta Ośrodka Odosobnienia dla Osób Internowanych, za przekroczenie uprawnień polegające na wydaniu rozkazu rozpoczęcia akcji przeciwko osadzonym. Grozi za to do trzech lat więzienia.
"Wtedy wyglądali i zachowywali się zupełnie inaczej niż tu na ławie oskarżonych. Byli bezczelni i buńczuczni - teraz to nie ci ludzie" - powiedział dziennikarzom oskarżyciel posiłkowy Zdzisław Łakomski. Łakomski był internowany w Wierzchowie za zakładanie w Szczecinie związku zawodowego milicjantów.
"Ten, który krzyczał do mnie: +Po to nam generał dał pałki, by was bić+, teraz nie potrafi sklecić zdania ani odpowiedzieć na proste pytanie" - stwierdził były internowany.
Łakomski powiedział, że nie chce zemsty ani wielu lat więzienia dla oskarżonych. "Chcę tylko, by prawo było szanowane, by zostali osądzeni i spotkała ich za to co robili kara, nawet w zawieszeniu" - powiedział.
Sporządzonym jesienią 2008 r. aktem oskarżenia pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej z oddziału w Szczecinie objął łącznie 16 byłych strażników. Sprawa jednego została umorzona z powodu jego śmierci. Sprawę drugiego z uwagi na to, że mieszka na południu Polski i jest ciężko chory przekazano do Sądu Najwyższego z wnioskiem o wyznaczenie do jej rozpoznania innego sądu.
W śledztwie większość oskarżonych nie przyznała się do stawianych im zarzutów. Niektórzy w złożonych wyjaśnieniach powiedzieli, że 13 lutego 1982 r. brali udział w interwencji, którą podjęto, bo internowani zachowywali się głośno, agresywnie i lekceważyli polecenia funkcjonariuszy; zaprzeczyli jednak, by stosowali przemoc fizyczną.
Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 17 września.(PAP)
szt/ abr/ jbr/