Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces o stan wojenny spadł z wokandy

0
Podziel się:

Z powodu usprawiedliwionej nieobecności Czesława Kiszczaka, w piątek spadł
z wokandy proces odpowiedzialnych za wprowadzenie stanu wojennego. Ostatnia rozprawa w tym procesie
odbyła się w grudniu 2009 r.

Z powodu usprawiedliwionej nieobecności Czesława Kiszczaka, w piątek spadł z wokandy proces odpowiedzialnych za wprowadzenie stanu wojennego. Ostatnia rozprawa w tym procesie odbyła się w grudniu 2009 r.

W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie miał kontynuował trwający od września 2008 r. proces. Odpowiadają w nim: b. I sekretarz PZPR, b. premier i b. szef MON 86-letni gen. Wojciech Jaruzelski, b. I sekretarz PZPR 82-letni Stanisław Kania, b. szef MSW 83-letni gen. Czesław Kiszczak oraz b. członkini Rady Państwa 79-letnia Eugenia Kempara. W piątek stawili się Jaruzelski i Kania.

Kiszczak jest po zabiegu okulistycznym i nie jest zdolny do udziału w procesie, co zaświadczyli lekarze. Proces odroczono z tego powodu do 18 marca. Sąd wyznaczył też kolejne rozprawy: na kwiecień - trzy terminy i na maj - także trzy.

Z tego samego powodu we wtorek spadł z wokandy tego samego sądu proces Kiszczaka, oskarżonego o przyczynienie się do śmierci 9 górników z kopalni "Wujek" w 1981 r. Tamtą sprawę odroczono do 17 marca. Sąd wyznaczył kolejne terminy sprawy do czerwca i zarządził ponowne badanie Kiszczaka, by lekarze uznali, czy może brać on udział w procesie, a jeśli tak, to jak długo dziennie.

Gen. Jaruzelski może być sądzony tylko dwie godziny dziennie i jedynie dwa razy w tygodniu - uznali lekarze, którzy przebadali go w listopadzie 2009 r. na zlecenie sądu. Sam Jaruzelski chce uczestniczyć we wszystkich rozprawach. Te same ograniczenia dotyczą też dobiegającego końca w tym samym sądzie, a trwającego od 2001 r., procesu Jaruzelskiego za "sprawstwo kierownicze" zabójstwa robotników Wybrzeża w grudniu 1970 r. Skład prowadzący proces w tej drugiej sprawie już wcześniej wyznaczał terminy rozpraw dwa razy w tygodniu; stąd dłuższa przerwa w procesie o stan wojenny - poprzednia rozprawa odbyła się w grudniu 2009 r.

W kwietniu 2007 r. pion śledczy IPN z Katowic oskarżył dziewięć osób. Po wyłączeniu spraw trzech oskarżonych i śmierci dwojga innych, w procesie zostało czworo podsądnych. Jaruzelski, Kania i Kiszczak są oskarżeni o kierowanie lub o udział "w związku przestępczym o charakterze zbrojnym", który na najwyższych szczeblach władzy PRL przygotowywał stan wojenny (za kierowanie nim grozi do 10 lat więzienia; za udział - do 8 lat). Odpierając zarzut jako absurdalny, Jaruzelski ironizował, że oznacza on, iż można być "i legalną władzą, i nielegalną organizacją". Kania uznaje związek za "twór wirtualny, stworzony przez IPN na polityczne zapotrzebowanie".

Drugi zarzut wobec Jaruzelskiego to podżeganie członków Rady Państwa do przekroczenia ich uprawnień przez uchwalenie w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. dekretów o stanie wojennym wbrew konstytucji PRL - bo w trakcie sesji Sejmu. Kempara odpowiada za takie przekroczenie uprawnień, za co grozi do 3 lat więzienia. W oddzielnym procesie sądzony za to jest inny członek Rady 92-letni Emil Kołodziej.

Oskarżeni twierdzą, że działali w stanie "wyższej konieczności" wobec groźby sowieckiej interwencji. W grudniu 1981 r. nie było takiej groźby - replikuje IPN.

Tydzień temu Trybunał Konstytucyjny zakwestionował obniżanie emerytur członkom utworzonej w grudniu 1981 r. Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Teraz członkowie WRON, w tym jej szef gen. Jaruzelski, będą mieli ponownie naliczone emerytury za okres do 13 grudnia 1981 r. (utrata przywilejów emerytalnych za okres po tej dacie jest już ostateczna). Jaruzelskiemu świadczenia zmniejszono z 8 tys. zł o połowę; po wyroku TK większość z tego odzyska.(PAP)

sta/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)