Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces ws. "jednorękich bandytów" odroczony do 23 czerwca

0
Podziel się:

Do 23 czerwca sąd w Pleszewie (Wielkopolska) odroczył proces 17 osób
podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się m.in. urządzaniem
nielegalnych gier na automatach, tzw. jednorękich bandytach.

Do 23 czerwca sąd w Pleszewie (Wielkopolska) odroczył proces 17 osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się m.in. urządzaniem nielegalnych gier na automatach, tzw. jednorękich bandytach.

Od ponad dwóch lat sąd nie może odczytać aktu oskarżenia ze względu na nieobecność niektórych z oskarżonych lub obrońców. Tym razem powodem odroczenia rozprawy była nieobecność jednej z oskarżonych, której obrońca przekazał sądowi zwolnienie lekarskie zaświadczające o niezdolności stawienia się jego klientki na procesie.

Akt oskarżenia w tej sprawie sporządzono ponad cztery lata temu. Nadzór administracyjny nad nią sprawuje minister sprawiedliwości, który chce mieć m.in. informacje, czy nie jest ona prowadzona przewlekle.

Niektórym z podejrzanych zarzucono także nielegalny obrót spirytusem. O pranie brudnych pieniędzy poprzez zawieranie fikcyjnych pożyczek potrzebnych do legalizacji pieniędzy pochodzących z hazardu oskarżeni są w tej sprawie m.in. były poseł Ziemi Kaliskiej kilku kadencji (ZSL, później PSL) Tadeusz S. i notariuszka z Jarocina.

Akta sprawy liczą około 60 tomów, oskarżono w sumie 29 osób. 12 z nich dobrowolnie poddało się karze i wyroki wobec nich już zapadły.

Prokuratura zarzuciła oskarżonym organizowanie i prowadzenie gier hazardowych w lokalach na terenie całego kraju. W tym celu założyli firmę, która wstawiała automaty do gier zręcznościowych, głównie w punktach usługowo-handlowych. Zdobywane w ten sposób pieniądze lokowali w innych przedsięwzięciach, m.in. zawierali fikcyjne umowy pożyczek.

"Automaty były tak ustawione, że pozwalały wygrywać tylko na początku gry. Szacuje się, że grupa ustawiła w całym kraju ok. 1260 takich urządzeń" - poinformował PAP zastępca szefa prokuratury okręgowej w Ostrowie Wlkp., Janusz Walczak.

Według prokuratury przestępcy mogli zarobić na automatach i handlu spirytusem co najmniej 5 mln zł. Z aktu oskarżenia wynika, że sprzedali oni około 52 tys. litrów skażonego spirytusu, który otrzymywali po odkażeniu rozpałki do grilla.

Za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą grozi kara do dziesięciu lat więzienia, a za udział w grupie - do pięciu lat. (PAP)

zak/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)