Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prof. Kolarska-Bobińska: pozorna stabilizacja podszyta niepewnością

0
Podziel się:

13.2.Warszawa (PAP) - W opinii szefowej Instytutu Spraw
Publicznych prof. Leny Kolarskiej-Bobińskiej, sposób podjęcia
poniedziałkowej decyzji prezydenta o nieskróceniu kadencji
parlamentu "bardzo źle wróży Polsce". Jej zdaniem, w Polsce będzie
pozorna stabilizacja, "ale cały czas podszyta niepewnością".

13.2.Warszawa (PAP) - W opinii szefowej Instytutu Spraw Publicznych prof. Leny Kolarskiej-Bobińskiej, sposób podjęcia poniedziałkowej decyzji prezydenta o nieskróceniu kadencji parlamentu "bardzo źle wróży Polsce". Jej zdaniem, w Polsce będzie pozorna stabilizacja, "ale cały czas podszyta niepewnością".

Prezydent Lech Kaczyński zdecydował w poniedziałek wieczorem, że nie skróci kadencji parlamentu. O swojej decyzji poinformował wieczorem w telewizyjnym wystąpieniu, uzasadniając ją podpisaniem paktu stabilizacyjnego między PiS a Samoobroną i LPR.

Nastąpiło to po kilku godzinach oczekiwanie, gdy po południu PAP podała za źródłami zbliżonymi do kierownictwa PiS, że prezydent jest bliski podjęcia decyzji o skróceniu kadencji parlamentu.

"Ten sposób funkcjonowania najwyższych władz bardzo źle wróży Polsce. Będziemy mieli bardzo małą stabilizację, cały czas podszytą niepewnością" - oceniła prof. Kolarska-Bobińska. Jej zdaniem, poniedziałkowe napięcie związane z oczekiwaniem na decyzję prezydenta to przykład tego, co nas czeka w przyszłości.

"Kiedy wydaje się, że został podpisany pakt stabilizacyjny i sytuacja kryzysowa znalazła rozwiązanie, nagle okazuje się, w ciągu kilku godzin, że mamy do czynienia z zainscenizowanym kryzysem, w obliczu którego wszyscy zamierają nagle bez ruchu" - zaznaczyła pani profesor.

"Oznacza to, że sytuacja jest nie tylko niepewna, ale o jej przebiegu decydują 2-3 osoby" - podkreśliła. Jak zaznaczyła, demokracje opierają się na bezosobowych regułach, a "obecnie w Polsce mamy do czynienia z ogromnym wpływem osobowości, charakterów ludzkich i gry politycznej".

Jej zdaniem, ludzie zaczynają mieć poczucie, że "żyją na jakiejś minie, która w każdej chwili może wybuchnąć". "Możemy się spodziewać, że któregoś dnia się obudzimy i z takich, czy innych powodów zapadnie decyzja, że będą kolejne wybory. Nie mamy poczucia stabilizacji, jaką dają demokratyczne procedury" - dodała szefowa ISP.

"W tej sytuacji trudno jest planować długofalowe działania i podejmować strategiczne decyzje. Administracja państwowa funkcjonuje z dnia na dzień, bo nie wiadomo, kiedy będą wybory i to w sytuacji, kiedy kluczowe jest przygotowanie długofalowych planów i działań związanych z wykorzystaniem szans, jakie daje UE" - ostrzegła prof. Kolarska-Bobińska.

Jako niedobre oceniła wieczorne orędzie prezydenta. "Jeśli już tworzy się napięcie, to po to, żeby coś osiągnąć" - podkreśliła socjolog.

Jak zaznaczyła, spodziewała się, że do wyborów nie dojdzie. "Myślałam jednak, że prezydent wykorzysta tę sytuację i wygłosi programowe orędzie; powie, że został zakończony pewien etap, że dopiero teraz rozpoczynamy okres budowy nowego ładu, że dołożymy wszelkich starań, aby Polska rozwijała się itp. Tymczasem z orędzia nie wynikało nic poza paroma oskarżeniami pod adresem Platformy Obywatelskiej" - oceniła Kolarska-Bobińska. (PAP)

alz/ par/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)