Posłowie z sejmowych Komisji Polityki Społecznej i Rodziny i Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej skierowali w środę do dalszych prac w podkomisji poselski projekt ustawy o rodzicielstwie zastępczym przygotowany przez Joannę Kluzik-Rostkowską (PiS).
Kluzik-Rostkowska przygotowała projekt, gdy - w okresie rządów PiS - pracowała w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, najpierw jako wiceszefowa, a potem szefowa tego resortu. Zanim jednak projekt trafił do Sejmu, nadeszły wybory i zmienił się rząd. Został więc skierowany do Sejmu jako poselski.
"To nie jest projekt wymyślony przy biurku przez urzędnika, ale przygotowany z udziałem najbardziej zainteresowanych środowisk, w powołanym przeze mnie zespole, który składał się z przedstawicieli organizacji pozarządowych, rodzin zastępczych oraz pracowników socjalnych, na czele którego stanęła koordynatorka Koalicji na rzecz Rodzicielstwa Zastępczego Joanna Luberadzka-Gruca. Bardzo szybko okazało się, że trudno mówić o rodzinach zastępczych bez całościowego spojrzenia na system opieki nad dzieckiem, zapominając o pracy z rodziną biologiczną, kondycji służb socjalnych itd. I ten projekt ustawy miał być elementem większej całości" - powiedziała PAP przed posiedzeniem komisji Kluzik-Rostkowska.
Projekt Kluzik-Rostkowskiej stał się podstawą do rządowych prac nad założeniami do ustawy o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej. Posłanka Pis dodała, że oba projekty - poselski i rządowy - idą w dokładnie tym samym kierunku, choć trudno mówić o szczegółach, ponieważ z projektu rządowego znane są tylko założenia.
Podobną opinię wyraził wiceminister pracy i polityki społecznej Marek Bucior. "Kontynuując pracę minister Kluzik-Rostkowskiej, rząd postanowił te założenia pogłębić i rozbudować. Zgadzamy się zarówno z zaproponowanym w projekcie kierunkiem zmian, jak i diagnozą sytuacji" - powiedział Bucior. Jego zdaniem projekt Kluzik-Rostkowskiej powinien być rozpatrywany wspólnie z rządowym.
"Przypomnę, że rok 2009 jest rokiem rodzinnej opieki zastępczej i w związku z tym nie wydarzyło się nic. Opiniując mój projekt w kwietniu 2008 r. Minister Pracy napisał, że gotowe są już założenia, a do końca pierwszego półrocza 2008 r. będzie projekt ustawy. Trochę się zeszło rządowi, ale obyśmy już zaczęli szybko nad nimi pracować" - powiedziała Kluzik-Rostkowska.
Bucior wyjaśnił, że prace nad rządowym projektem trwają długo, ponieważ jest on skomplikowany. Przypomniał, że Rada Ministrów przyjęła założenia do ustawy pod koniec czerwca, a obecnie Rządowe Centrum Legislacji przygotowuje projekt. Poinformował, że powinien on być gotowy w ciągu kilku tygodni.
Projekt Kluzik-Rostkowskiej został skierowany do specjalnie powołanej podkomisji. Jak powiedziała PAP wiceprzewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Magdalena Kochan (PO), podkomisja zajmie się nim prawdopodobnie na kolejnych posiedzeniach Sejmu.
Wcześniej projekt Kluzik-Rostkowskiej pozytywnie zaopiniowała Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka, podkreślając jednak, że projekty powinny rozpatrywane być łącznie, ponieważ projekt rządowy jest bardziej kompleksowy, również z punktu widzenia Ministerstwa Sprawiedliwości. "Choć trudno nie zgodzić się z ideą projektu, należy zwrócić uwagę na niedostosowanie go do kodeksu rodzinnego i opiekuńczego" - powiedział wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Wrona.
Projekt m.in. na nowo definiuje różne rodzaje rodzin zastępczych i rozdziela kompetencje w zakresie opieki nad nimi - rodzinami zastępczymi spokrewnionymi miałaby zajmować się gmina, przez co byłaby bardziej zainteresowana efektywną pracą z rodziną biologiczną, a rodzinami zawodowymi - powiat.
W projekcie podkreślono, że rodzina zastępcza powinna otrzymywać kompleksowe informacje o dziecku, m.in. dotyczące jego postępów w nauce, a także stanu zdrowia. Projekt wprowadza urząd koordynatora, który miałby zajmować się pomocą rodzinom zastępczym, m.in. ułatwiać im kontakt ze specjalistami - pedagogami, psychologami, lekarzami itp.
Projekt przewiduje też utworzenie na poziomie województwa bazy danych dzieci pozbawionych opieki rodziców. Pozwala też finansować pobyt dziecka w rodzinie zastępczej nie tylko do ukończenia przez nie 18 roku życia, ale dopóki się uczy, co z jednej strony umożliwić dorosłym wychowankom rodzin zastępczych dokończenie nauki, z drugiej - zachęcić ich do dalszego kształcenia się.(PAP)
akw/ abr/ jbr/
