Szef Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Robert Kiliański nie awansuje na prokuratora prokuratury apelacyjnej. Prokurator krajowy Edward Zalewski nie uwzględnił wniosku o ten awans - powiedziała PAP w środę rzeczniczka PK Katarzyna Szeska. Szefowa rzeszowskiej apelacji chciała awansu Kiliańskiego.
O sprawie napisała środowa "Rzeczpospolita". Gazeta przypomina, że 44-letni Kiliański od ośmiu miesięcy kieruje prokuraturą, która postawiała zarzuty b. szefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariuszowi Kamińskiemu. "Wniosek do Prokuratury Krajowej został wysłany w ubiegłym tygodniu. Prokurator Kiliański spełnia wymogi formalne" - powiedział rzecznik prasowy rzeszowskiej prokuratury Mariusz Chudzik. Odrzucił on sugestie "Rz", że awans ma związek z zarzutami dla b. szefa CBA.
Awansu jednak nie będzie. "Wniosek nie został uwzględniony przez prokuratora krajowego i odesłany prokuratorowi apelacyjnemu w Rzeszowie" - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Katarzyna Szeska, nie ujawniając uzasadnienia.
Według źródeł PAP w prokuraturze, decyzja Zalewskiego jest konsekwencją ogólnej zasady, że nie awansuje się na prokuratorów wyższego szczebla nie przenosząc ich do pracy w wyższej jednostce. Poza tym, chciano uniknąć spekulacji, że awans jest w nagrodę za śledztwo dotyczące CBA.
6 października ub. roku rzeszowska prokuratura okręgowa zarzuciła Kamińskiemu nadużycie uprawnień, kierowanie nielegalnymi działaniami operacyjnymi CBA dotyczącymi tzw. afery gruntowej w resorcie rolnictwa oraz kierowanie podrabianiem dokumentów i wyłudzeniem poświadczenia nieprawdy w oparciu o te dokumenty. Kamińskiemu grozi za to do 8 lat więzienia.(PAP)
kyc/ wkt/ malk/ jra/
