10 lat więzienia dla b. komendanta śląskiej policji generała Mieczysława K. zażądał w piątek prokurator w wygłoszonej przed Sądem Okręgowym w Szczecinie mowie końcowej.
Generał Mieczysław K. jest oskarżony o korupcję, przekroczenie uprawnień oraz ujawnienie tajemnicy państwowej i służbowej. Zarzuty te związane są z przekazywaniem materiałów ze śledztw biznesmenom podejrzanym o nielegalny obrót paliwami i wyłudzeniem zwrotu akcyzy. Generał miał za to wziąć łącznie 500 tys. zł.
Dla pozostałych oskarżonych, wśród których są m.in. byli funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i tamtejszego Centralnego Biura Śledczego (również mieli za pieniądze przekazywać biznesmenom tajne informacje) oraz szefowie paliwowej spółki BGM, gdzie znaleziono materiały ze śledztw, prokurator zażądał od 7 do 2 lat pozbawienia wolności.
Występujący w imieniu Mieczysława K. mecenas Włodzimierz Łyczywek domagał się uniewinnienia swojego klienta. Mecenas Łyczywek był jedynym obrońcą, który w piątek wygłosił mowę końcową. Pozostali adwokaci mają wystąpić 4 stycznia.
Aktem oskarżenia w sprawie generała Mieczysława K. objęto oprócz niego 11 osób. Proces toczy się w Szczecinie, bo tu znajdowała się siedziba spółki BGM.
Sprawa trafiła na wokandę pod koniec września 2006 r. W trakcie procesu z powodu choroby jednego z oskarżonych dotyczący go wątek wyłączono do odrębnego postępowania.(PAP)
sibi/ itm/ jbr/