Podczas wznowionego w czwartek przed Sądem Rejonowym w Płońsku procesu mistrzyni olimpijskiej w pływaniu Otylii Jędrzejczak prokurator zażądał kary 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata i zakazu prowadzenia pojazdu przez 2 lata.
Jędrzejczak oskarżona jest o nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Nie ma jej na sali sądowej, przebywa w Melbourne, przygotowując się do Mistrzostw Świata. Obecni są rodzice pływaczki oraz adwokaci, Jakub Wende i Tadeusz Wolfowicz, którzy wygłoszą mowy obrony.
"Oskarżona, wyprzedzając inne pojazdy za jadącym przed nią samochodem i tracąc widoczność innych pojazdów, jadących z przeciwka, popełniła błąd. Nie zachowała zasady szczególnej ostrożności, a to jest norma fundamentalna w ruchu drogowym. Konsekwencją tego była tragedia życiowa, śmierć brata i stworzenie zagrożenia dla innych kierujących" - powiedziała w swej mowie prokurator Ewa Ambroziak. Podkreśliła, że Otylia Jędrzejczak podjęła manewr wyprzedzania jako niedoświadczony kierowca.
Wcześniej adwokaci Otylii Jędrzejczak przedstawili sądowi zdjęcia i film z przeprowadzonej przez obronę w ostatnim czasie na miejscu wypadku wizji lokalnej. Materiały te miały zobrazować ukształtowanie terenu, wzniesienie jezdni, które według obrony, utrudnia widoczność.(PAP)
mb/ malk/