Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura apeluje o zgłaszanie się świadków śmierci Nigeryjczyka

0
Podziel się:

Praska prokuratura apeluje by zgłaszały się do niej osoby, które były
świadkami śmiertelnego postrzelenia przez policjanta 36-letniego Nigeryjczyka. Do tragedii doszło w
ubiegłą niedzielę obok budowy Stadionu Narodowego w Warszawie.

Praska prokuratura apeluje by zgłaszały się do niej osoby, które były świadkami śmiertelnego postrzelenia przez policjanta 36-letniego Nigeryjczyka. Do tragedii doszło w ubiegłą niedzielę obok budowy Stadionu Narodowego w Warszawie.

"Apelujemy do wszystkich osób, które coś widziały, mają film albo zdjęcia by zgłaszały się do prokuratury" - powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur.

W tej sprawie toczą się dwa postępowania, pierwsze dotyczy czynnej napaści na funkcjonariuszy policji, drugie - ewentualnego przekroczenia przez policję uprawnień, skutkującego nieumyślnym spowodowaniem śmierci.

We wtorek, właśnie w tym postępowaniu przeprowadzono sekcję zwłok, z której wstępnie wynika, że Nigeryjczyk został postrzelony w udo. Szczegóły mają być jednak zawarte w opinii zakładu medycyny sądowej, która trafi do prokuratury za kilka tygodni.

Do tragedii doszło w ubiegłą niedzielę podczas rutynowej kontroli przeprowadzanej przez policjantów na bazarze. Jak mówił PAP, rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, ze wstępnych relacji funkcjonariuszy wynika, że w momencie gdy podeszli do grupy czarnoskórych mężczyzn, jeden z nich zaczął uciekać.

W pogoń za nim ruszył policjant. W tunelu pod torami przewrócił go na ziemię i próbował założyć mu kajdanki. Wtedy - według policjanta, jego i jego kolegę, który biegł za nim, zaatakowała grupa mężczyzn.

Pomiędzy policjantem a ściganym mężczyzną miało też dojść do szamotaniny. Z relacji jego kolegów wynikało, że próbowano mu wyrwać broń, wtedy padł strzał.

Sokołowski mówił PAP, że policjant próbował udzielać rannemu pomocy. Obrzucony został jednak kamieniami, cegłami i rurami. Podobnie jak pięciu innych policjantów został ranny. Sytuację udało się opanować dopiero po przyjeździe dodatkowych sił prewencji, 36-latka nie udało się jednak uratować.

W tej sprawie zatrzymane zostały 32 osoby. 25 przedstawiono zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy (za co grozi od roku do 10 lat więzienia), a jednemu - zarzut stawiania czynnego oporu policjantom (zagrożony karą do 3 lat). Wśród osób z zarzutami najwięcej jest obywateli Nigerii, są też mężczyźni legitymujący się polskimi dowodami osobistymi oraz osoby z paszportami Indii i Kamerunu.

"Prokuratura chce przesłuchać wszystkich policjantów i osoby, który były wtedy na terenie targowiska. Powołany będzie też m.in. biegły z zakresu balistyki" - powiedział Mazur.

W mediach pojawiła się m.in. żona zabitego Nigeryjczyka. Według jej relacji miał on wykrwawić się na chodniku, gdyż nie udzielono mu pomocy. Inni świadkowie mówili dziennikarzom, że "Nigeryjczyk w momencie postrzału leżał obezwładniony twarzą do ziemi". Z kolei psycholog, która przypadkowo też była świadkiem zdarzenia wskazywała w mediach m.in., iż "sposób komunikowania się osób pochodzących z Afryki jest bardzo łatwo zinterpretować jako agresywny".

Sami policjanci nie kryją rozgoryczenia. "Robi się z nas rasistów, zabójców. Nie doszłoby do użycia broni, gdyby policjant nie czuł się zagrożony. Kolor skóry tego mężczyzny nie miał żadnego znaczenie, ani przy kontroli ani później przy pościgu" - powiedział PAP jeden z nich.

Zastrzelenie swego obywatela potępiło w poniedziałek w wydanym oświadczeniu nigeryjskie MSZ.(PAP)

pru/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)