Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura bada zawiadomienie stoczniowej "S" na policję

0
Podziel się:

Stołeczna prokuratura bada czy należy
wszcząć śledztwo w sprawie domniemanego przekroczenia uprawnień
policji wobec stoczniowców demonstrujących 29 kwietnia podczas
kongresu Europejskiej Partii Ludowej w Warszawie.

Stołeczna prokuratura bada czy należy wszcząć śledztwo w sprawie domniemanego przekroczenia uprawnień policji wobec stoczniowców demonstrujących 29 kwietnia podczas kongresu Europejskiej Partii Ludowej w Warszawie.

Zawiadomienie autorstwa komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdańsk wpłynęło do Prokuratury Rejonowej Warszawa- Śródmieście Północ - poinformował we wtorek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Mateusz Martyniuk.

Dodał, że prokuratura prowadzi w tej sprawie postępowanie sprawdzające. Kończy się ono po miesiącu wszczęciem formalnego śledztwa lub odmową tego. W ramach postępowania sprawdzającego z reguły przesłuchiwany jest zawiadamiający.

Stoczniowa Solidarność wnosi w zawiadomieniu o wszczęcie postępowania karnego przeciwko "funkcjonariuszom publicznym", którzy wydali decyzję o "bezprawnym użyciu sił policyjnych" wobec demonstrujących wraz z użyciem "niedozwolonych środków chemicznych". "Funkcjonariusze policji zaatakowali uczestników demonstracji bez jakiekolwiek ostrzeżenia gazem nieznanego pochodzenia, a następnie substancją płynną. Przed podjęciem ataku na demonstrantów przedstawiciel organu gminy nie rozwiązał zgromadzenia, ani też policja nie wezwała do zachowania porządku" - napisano w zawiadomieniu.

29 kwietnia kilkuset związkowców protestowało przed Pałacem Kultury i Nauki, gdzie odbywał się kongres EPL, w obronie stoczni Gdańsk i swych miejsc pracy. Stoczniowcy rzucali petardy, palili opony, spalili też kukłę premiera Donalda Tuska. Doszło do starć z policją. Funkcjonariusze użyli pałek i gazu pieprzowego. W wyniku starć poszkodowanych zostało ponad 25 osób, w tym pięciu policjantów.

Według stoczniowców, interwencja policji była brutalna. W wydanym oświadczeniu przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek potępił działania policji.

W ubiegłym tygodniu specjalna komisja, powołana przez komendanta głównego policji gen. insp. Andrzeja Matejuka, uznała, że działania policjantów podczas demonstracji były zgodne z prawem, a użyte środki adekwatne do zagrożeń i zachowań osób, które łamały prawo.

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście Północ prowadzi już śledztwo wobec demonstrujących, którzy naruszyli prawo. Nie wiadomo, czy z tego powodu prokuratura ta nie wyłączy się ze sprawy z zawiadomienia "S".(PAP)

sta/ bno/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)