Czterech lat więzienia żąda prokurator dla byłej dyrektor Domu Pracy Twórczej w Wigrach Bogusławy C., oskarżonej m.in. o ustawianie przetargów i branie łapówek przy wykonywaniu remontów zabytkowego klasztoru kamedułów.
Sąd odroczył ogłoszenie wyroku do 26 marca.
W czwartek strony przed Sądem Okręgowym w Suwałkach (Podlaskie) wygłosiły mowy końcowe w procesie, który toczył się od prawie czterech lat. Proces wielokrotnie był przerywany ze względu na trudności związane z opiniami biegłych z zakresu księgowości.
Prokurator żądał 4 lat więzienia dla głównej oskarżonej w procesie Bogusławy C. Według prokuratury b. dyrektorka placówki wraz z kilkoma pracownikami miała ułatwić kilku firmom wygranie przetargów na remont zabytkowego klasztoru kamedułów w Wigrach. Z tego tytułu miała brać łapówki od przedsiębiorców z Suwałk i Warszawy.
Dyrektorka miała uzgadniać wszystko ze swoim księgowym, dla którego prokuratura żąda również czterech lat więzienia. Oskarżeni nie przyznają się do winy, a ich adwokaci wnioskowali o uniewinnienie od zarzucanych im czynów.
Bogumiła C. w kwietniu 2002 r. została odwołana przez ministra kultury ze stanowiska dyrektora Domu Pracy Twórczej w Wigrach, gdzie pracowała 23 lata. W październiku 2002 r. roku ona i jej księgowy zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy CBŚ i aresztowani. Prokuratura przedstawiła im zarzuty przekroczenia i niedopełnienia uprawnień służbowych, działania na szkodę interesu publicznego, poświadczania nieprawdy oraz tworzenia fikcyjnych dokumentów. Dyrektorka spędziła 8 miesięcy w areszcie.
Na ławie oskarżonych znalazło się jeszcze 10 osób zamieszanych w proceder ustawiania przetargów, w wyniku czego placówka straciła około miliona złotych. Wśród oskarżonych, oprócz byłej dyrektorki i księgowego był inspektor nadzoru budowlanego oraz właściciele firm, które wygrywały przetargi. (PAP)
bur/ bno/ mow/
