56-letniemu Krzysztofowi L. - trenerowi siatkarek - prokuratura postawiła zarzuty pedofilii, wykorzystywania seksualnego zawodniczek nieletnich oraz znęcania się nad nimi. Prokuratura liczy na zeznania kolejnych ofiar trenera.
Jak poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus, Krzysztof L. jako trener pracował od 1973. Prokuratura uważa, że podobnych czynów mógł dopuścić się też w ubiegłych latach.
"W tej chwili mamy zeznania trzech pokrzywdzonych zawodniczek. Liczymy na to, że zgłoszą się kolejne i to nie tylko z obecnie prowadzonej przez niego drużyny, ale także wcześniejsze roczniki zawodniczek" - powiedziała PAP Mazur-Prus.
Według prokuratury, trener dotykał dziewczęta w intymne części ciała i znęcał się nad nimi poprzez np. nocne intensywne treningi, po których zawodniczki nie mogły skorzystać z kąpieli.
Prokuratura sprawdza wszelkie doniesienia na temat niewłaściwego zachowania trenera w czasie jego pracy z zawodniczkami.
Podejrzany był trenerem kadry kadetek (dziewczęta w wieku 14-15 lat) Wielkopolskiego Związku Piłki Siatkowej. Decyzją władz związku został zawieszony w swoich obowiązkach - poinformował PAP rzecznik związku Grzegorz Hałasik.
Trener został w sobotę aresztowany na trzy miesiące; grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. Trener został zatrzymany po tym jak do prokuratury zgłosili się rodzice zawodniczek. (PAP)
kpr/ bno/ mow/