Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura nie ma jeszcze doniesienia ws. znieważenia prezydenta przez Wałęsę

0
Podziel się:

Prokuratura nie otrzymała jeszcze doniesienia
skierowanego przez posłów PiS Jolantę Szczypińską i Karola
Karskiego, a dotyczącego znieważenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego
przez b. prezydenta Lecha Wałęsę - powiedział PAP w poniedziałek
wiceprokurator generalny Jerzy Engelking. Chodzi o piątkowe słowa
Wałęsy, który powiedział - "mamy durnia za prezydenta".

Prokuratura nie otrzymała jeszcze doniesienia skierowanego przez posłów PiS Jolantę Szczypińską i Karola Karskiego, a dotyczącego znieważenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez b. prezydenta Lecha Wałęsę - powiedział PAP w poniedziałek wiceprokurator generalny Jerzy Engelking. Chodzi o piątkowe słowa Wałęsy, który powiedział - "mamy durnia za prezydenta".

W sobotę posłowie PiS: Szczypińska i Karski oświadczyli, że złożyli tego dnia do Prokuratora Krajowego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - publicznego znieważenia prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego przez b. prezydenta Lecha Wałęsę.

"Sprawdziłem w Prokuraturze Krajowej i w prokuraturze warszawskiej. Takie zawiadomienie do nas nie wpłynęło" - powiedział PAP Engelking.

Pragnący zachować anonimowość wysoki przedstawiciel Prokuratury Krajowej powiedział PAP, że jeśli już wpłynie takie doniesienie, prokuratura prawdopodobnie w pierwszej kolejności spyta prezydenta L. Kaczyńskiego, czy czuje się pomówiony i życzy sobie śledztwa.

Ustosunkowując się do sprawy, Wałęsa mówił w weekend, że to on "został pomówiony sformułowaniami zawartymi w raporcie z weryfikacji WSI" i zapowiada wystąpienie na drogę prawną przeciwko Lechowi i Jarosławowi Kaczyńskim. Dodał, że "w żadnym wypadku" nie odwoła swych piątkowych słów, uznanych przez parlamentarzystów za obrazę głowy państwa.

W rozmowie z PAP Szczypińska zapewniła, że doniesienie jest wyłącznie inicjatywą obywatelską, nie inspirowaną żadnymi sugestiami prezydenta lub premiera.

W piątek przed południem prezydent Lech Kaczyński upublicznił raport z weryfikacji WSI. Według raportu, "szczególną odpowiedzialność" za nieprawidłowości w WSI ponoszą prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, a także kolejni szefowie MON (bez Jana Parysa)
i szefowie WSI (bez Tadeusza Rusaka).

Po południu w TVN24 Wałęsa powiedział, że raport jest "głupi, w ogóle nie uwzględniający tamtych czasów. "Czterdzieści pięć lat próbowaliśmy się wyrwać od sowietów. I udało się wyrwać za mojej prezydentury, za mojej walki. Kiedy startowałem do walki miałem 150 ludzi, a naokoło stoczni stało 400 czołgów. A tydzień wcześniej na pałach zomowskich wyniesiono całą Nową Hutę. I w tym stanie rzeczy chcielibyście, że co ja miałem zrobić?. Rozszyfrować wszystkich agentów sowieckich, zmienić myślenie komunistyczne na prozachodnie? Ludzie, no co wy mówicie".

Na stwierdzenie dziennikarki, że właśnie wykrzyczał swój żal do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Wałęsa odparł: "Bo tego durnia mamy za prezydenta". Pytany wtedy, czy będzie wyciągał jakieś konsekwencje z tego, iż jego nazwisko znalazło się w raporcie powiedział: "Ja myślę, że lekarze zajmą się tymi ludźmi, bo oni są chorzy, chorzy na głupotę".

Poproszony o skomentowanie wypowiedzi Wałęsy, prezydent L. Kaczyński, przebywający z oficjalną wizytą w Irlandii, stwierdził w poniedziałek, że do poziomu Lecha Wałęsy nie zamierza się zniżać. Dodał, że ma nadzieję, że będzie miał szansę udzielenia obszernego wywiadu, w którym opowie o Wałęsie. (PAP)

wkt/ wkr/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)