Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura: stan zdrowia Pinkasa pozwala na stosowanie wobec niego aresztu

0
Podziel się:

(dochodzi zapowiedź wniesienia zażalenia na areszt przez obronę)

(dochodzi zapowiedź wniesienia zażalenia na areszt przez obronę)

24.4.Łódź (PAP) - Stan zdrowia b. wiceministra zdrowia Jarosława Pinkasa pozwala na dalsze stosowanie wobec niego aresztu - poinformowała w czwartek PAP naczelnik wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Łodzi Bogumiła Tarkowska.

Adwokat podejrzanego zapowiada złożenie w piątek zażalenia na decyzję o aresztowaniu b. wiceministra.

Media informowały wcześniej, że aresztowany w ub. tygodniu, podejrzany o korupcję Pinkas ma poważne problemy zdrowotne. Adwokat b. wiceministra twierdzi, że Pinkasowi grozi wylew.

Jak powiedziała Tarkowska, podejrzany został w czwartek przebadany przez specjalistów. Orzekli oni, iż jego stan pozwala na przebywanie w areszcie. "To wszystko, co mogę na ten temat powiedzieć" - dodała. Zaznaczyła również, że b. wiceminister został przebadany tuż po przyjęciu do aresztu.

Jak z kolei poinformował w czwartek PAP adwokat podejrzanego mec. Grzegorz Fertak, w piątek wniesie do sądu zażalenie na decyzję o aresztowaniu b. wiceministra zdrowia. "W zażaleniu podnosimy, że nie ma podstaw do stosowania tymczasowego aresztowania. Ewentualnie wnosimy o zmianę i zastosowanie środka o charakterze nieizolacyjnym" - dodał adwokat.

Przypomniał, że podczas posiedzenia, na którym zastosowano areszt proponował poręczenia osobiste ponad 20 osób oraz kaucję w wysokości 50 tys. zł.

Mec. Fertak jest też zdziwiony, że drugi z adwokatów Pinkasa, który miał sprawdzić jak czuje się b. wiceminister, nie otrzymał w czwartek zgody na widzenie ze swoim klientem. Według niego, prokuratura twierdziła, że nie było prokuratora, który prowadzi to postępowania. "Trochę zdziwiony jestem takim rygoryzmem prokuratury" - dodał adwokat.

W ub. piątek łódzki sąd rejonowy postanowił o aresztowaniu b. wiceministra zdrowia na trzy miesiące, uznając, że zebrany materiał dowodowy wskazuje, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów. Sąd zastosował areszt z uwagi na obawę matactwa i grożącą mu surową karę - do 10 lat więzienia.

Zarzuty, które Pinkasowi postawił wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Łodzi, dotyczą okresu, kiedy pełnił on funkcję zastępcy dyrektora ds. klinicznych i organizacyjnych Instytutu Kardiologii im. Prymasa Tysiąclecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Według prokuratury, Pinkas zażądał od firmy, która wygrała przetarg na świadczenia w zakresie diagnostyki laboratoryjnej w latach 2003-2005, pokrycia kosztów remontu pomieszczeń służbowych, zajmowanych przez ówczesnego dyrektora Instytutu. Koszt remontu wyniósł prawie 55 tys. zł.

Ponadto zarzucono mu, że w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjął co najmniej 55 tys. zł i wieczne pióro warte prawie 3 tys. zł w zamian m.in. za ułatwienie jednej ze spółek wygrania przetargu zorganizowanego w Instytucie. B. wiceminister nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.

Oprócz Pinkasa, zarzuty korupcyjne usłyszały jeszcze dwie osoby pracujące w Instytucie. Są to: kierownik pracowni chemii klinicznej Instytutu, 54-letnia Danuta G., oraz kierownik zakładu biochemii klinicznej Instytutu, 65-letni Dariusz S. Wobec tej dwójki zastosowano poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju.

Zarzuty mają związek ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości dotyczących organizowania przetargów na dostawę sprzętu medycznego i odczynników oraz konkursów związanych z tzw. outsourcingiem dla publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej (ZOZ) z terenu całego kraju. Śledztwo obejmuje na razie lata 2001-2007.

Zbadano nieprawidłowości związane z działalnością spółek branży diagnostyki laboratoryjnej: DPC Polska, Diag System oraz Diagnostyka z Krakowa. Ustalono, że przedstawiciele firm, w zamian za korzystne rozstrzygnięcia konkursów dotyczących przejęcia laboratoriów szpitalnych w całym kraju oraz przetargów na dostawę sprzętu medycznego i odczynników laboratoryjnych, wręczali korzyści majątkowe i osobiste pracownikom publicznych ZOZ-ów.

Do tej pory zarzuty w tej sprawie postawiono ponad 30 osobom. Wśród podejrzanych są osoby pełniące kierownicze funkcje w spółkach medycznych, przedstawiciele handlowi tych spółek, kierownicy i dyrektorzy szpitali oraz laboratoriów szpitalnych, a także m.in. funkcjonariusz policji i lekarz.(PAP)

jaw/ szu/ wkr/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)