Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu umorzyła w poniedziałek ze względu na niewykrycie sprawców postępowanie w sprawie wykorzystywania seksualnego trójki dzieci i zarażenia ich chorobą weneryczną - dowiedziała się PAP od zastępcy prokuratora rejonowego Mariusza Słomki.
"Zebrany materiał dowodowy nie dał podstaw do postawienia komukolwiek zarzutu" - powiedział Słomka. Postanowienie jest nieprawomocne.
O sprawie zawiadomiły w kwietniu kuratora sądowego siostry zakonne z przedszkola. Informowały, że dwoje dzieci, rodzeństwo: 5- letnia dziewczynka i 9-letni chłopiec, są bardzo zaniedbane. Dodatkowo u 5-letniej dziewczynki zauważyły dziwne owrzodzenia na ciele, wymagające leczenia. Ponieważ uboga wielodzietna rodzina nie mogła im zapewnić leczenia, sąd w lipcu umieścił dzieci w rodzinie zastępczej o charakterze pogotowia opiekuńczego.
Choroby dziewczynki nie mogli zdiagnozować lekarze dermatolodzy, dlatego umieszczono je w krakowskim szpitalu. Tam lekarze stwierdzili, iż jest to nabyta choroba weneryczna. Po tej diagnozie sąd ograniczył prawa rodzicielskie matce w stosunku do pozostałej czwórki dzieci. One również trafiły do pogotowia opiekuńczego. Okazało się zarazem, że chorują także dwie siostry: 3- i 12-letnia.
Lekarze przebadali wszystkie osoby, które mogły mieć kontakt z trójką dzieci. Były zdrowe.
Dzieci miały różnych ojców. Jeden z nich przebywa w więzieniu. Matka stale korzysta z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. (PAP)
szf/ itm/ mow/