Śledztwo w sprawie żołnierzy podejrzanych o ostrzelanie afgańskiej wsi odbywa się w normalnym tempie, wszystkie osoby, które należy przesłuchać, będą przesłuchane - powiedział PAP w sobotę Karol Frankowski z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Poznaniu.
"Bezpośredni dowódca żołnierzy został przesłuchany. Wszystkie inne osoby złożą wyjaśnienia w trakcie toczącego się śledztwa. Nie można przesłuchiwać wszystkich i o każdej porze" - powiedział Frankowski.
Zwrócił uwagę, że śledztwo dopiero się rozpoczęło i "prokuratorzy nie są w stanie przesłuchać wszystkich naraz". Prokurator nie chciał ujawniać szczegółów prowadzonego śledztwa.
Sobotnia "Rzeczpospolita" napisała, że wyjaśnień w sprawie zabicia cywilów w Afganistanie nie złożyli m.in. dowódca afgańskiego kontyngentu, dowódca Polskiej Grupy Bojowej ani nadzorujący misje szef Dowództwa Operacyjnego.
Gazeta cytuje gen. Sławomira Petelickiego, który stwierdza, że w przypadku, gdy w czasie misji giną ludzie, procedury NATO nakazują przesłuchanie dowódców wszystkich szczebli oraz oficerów rozpoznania.
Sąd Garnizonowy w Poznaniu zdecydował w czwartek o aresztowaniu siedmiu żołnierzy zatrzymanych w związku z sierpniową akcją w Afganistanie, w której zginęli cywile. (PAP)
rpo/ mag/