Przesłuchanie świadków wydarzeń w Bohonikach (Podlaskie) zalecił sąd prokuraturze, nakazując jej wszczęcie śledztwa i zbadanie, czy doszło tam do zakłócenia muzułmańskich uroczystości przez obrońców praw zwierząt - poinformowała PAP prokuratura w Sokółce.
W październiku ub. roku, w pierwszy dzień obchodów islamskiego Święta Ofiarowania (Kurban Bajram), w Bohonikach doszło do utarczek słownych między przedstawicielami społeczności muzułmańskiej a obrońcami praw zwierząt z OTOZ Animals, którzy próbowali uniemożliwić zapowiadany (i integralnie związany ze świętem) rytualny ubój zwierząt.
Incydent częściowo miał miejsce na ulicy, częściowo na posesji, gdzie znajduje się Dom Pielgrzyma w Bohonikach, należący do gminy muzułmańskiej. Ostatecznie obrońcy praw zwierząt wycofali się z tej posesji. Potem okazało się, że w czasie święta doszło do uboju jednego baranka.
W związku z tymi wydarzeniami, do prokuratury trafiły dwa zawiadomienia: złożone przez obrońców praw zwierząt, ale i przedstawicieli społeczności muzułmańskiej. Pierwsi zawiadomili śledczych o podejrzeniu popełnienia przestępstwa dokonania uboju wbrew prawu; drudzy - o podejrzeniu zakłócenia obchodów święta islamskiego przez obrońców praw zwierząt.
Po miesięcznym postępowaniu sprawdzającym, prokuratura w Sokółce odmówiła jednak wszczęcia obu śledztw, ale obie te decyzje zostały zaskarżone.
Jako pierwsze, Sąd Rejonowy w Sokółce rozpatrzył zażalenie przedstawicieli społeczności muzułmańskiej i uchylił postanowienie miejscowej prokuratury o odmowie wszczęcia postępowania.
Jak powiedziała PAP w piątek zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Sokółce Ewa Nowicka-Sztachelska, w tej sytuacji zostało wszczęte dochodzenie. W postępowaniu sprawdzającym prowadzonym w tej sprawie prokuratura przesłuchała zawiadamiających, zapoznała się też z nagraniami telewizyjnymi i zdjęciami z wydarzeń w Bohonikach.
Ponieważ było to jedynie postępowanie sprawdzające, nie przesłuchiwała świadków (za wyjątkiem zawiadamiających) i sąd zalecił ich przesłuchanie uznając, że materiał dowodowy był zbyt skąpy do podjęcia decyzji. Nowicka-Sztachelska dodała, że nie było innych zarzutów co do przebiegu postępowania.
Termin rozpatrzenia przez sąd zażaleń obrońców praw zwierząt, w związku z odmową wszczęcia śledztwa w sprawie przeprowadzenia uboju rytualnego, został wyznaczony na początek kwietnia. (PAP)
rof/ bno/ jbr/