Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura: zatrzymania ws. nieprawidłowości w handlu z Azją

0
Podziel się:

Blisko 30 osób, w tym 5 w Polsce, zatrzymano w sprawie oszustw podatkowych
w związku ze sprowadzaniem towarów z krajów Azji, głównie z Chin - poinformowała warszawska
prokuratura apelacyjna. Śledczy oceniają, że straty dla budżetu mogą być "miliardowe".

Blisko 30 osób, w tym 5 w Polsce, zatrzymano w sprawie oszustw podatkowych w związku ze sprowadzaniem towarów z krajów Azji, głównie z Chin - poinformowała warszawska prokuratura apelacyjna. Śledczy oceniają, że straty dla budżetu mogą być "miliardowe".

"Ustalenia śledztwa wykazały, że duża część towarów sprowadzana w kontenerach z Azji do portów niemieckich i polskich sprowadzana była na podstawie fikcyjnych dokumentów, w których bardzo istotnie zaniżone były wartości celne towarów" - powiedziała w poniedziałek dziennikarzom prok. Hanna Gorajska-Majewska z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, która prowadzi śledztwo wspólnie z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dodała, że proceder mógł trwać co najmniej od 2008 r.

Prokurator wyjaśniła na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, że w wielu przypadkach w Polsce nie uiszczano podatków od sprowadzanych towarów; tworzono fałszywe dokumenty, a obrót - jak ustalili śledczy - w wielu przypadkach nie był poddany żadnej kontroli służb podatkowych. "Straty dla budżetu mogą być miliardowe, proceder dotyczył wszystkich towarów: odzieży, sprzętów AGD" - powiedziała Gorajska-Majewska.

"Nie wykluczam, że sprawa się rozszerzy, a proceder dotyczy nie tylko jednej rozbitej grupy; wszystko wskazuje na to, że dużo towaru w ten sposób sprowadzano do Polski" - zaznaczyła prokurator. Dodała, że "głównym centrum dystrybucyjnym" sprowadzonego towaru było centrum handlowe w Wólce Kosowskiej pod Warszawą, stamtąd towar był dystrybuowany po całym kraju. Zaznaczyła również, że sprowadzany towar był konkurencyjny, gdyż w Polsce był bardzo tani.

Płk Robert Nawrot z ABW poinformował, że grupa zajmowała się też nielegalnym transferem znacznych środków finansowych z Europy do Chin i Wietnamu. Potem sumy te legalizowano poprzez operacje bankowe na rachunkach firm zarejestrowanych w tzw. rajach podatkowych. "Został przerwany istotny kanał transferu środków pieniężnych rzędu miliardów złotych" - dodał.

Zatrzymań w sprawie dokonano 1 września. Nawrot zaznaczył, że w Polsce zatrzymano trzech obywateli naszego kraju i dwóch obywateli Wietnamu, dokonano 29 przeszukań. Poza Polską zatrzymano kolejne 23 osoby. Wobec czterech zatrzymanych w Polsce sąd zastosował areszt, wszystkim postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Łącznie w całej sprawie, od początku jej prowadzenia, służby zabezpieczyły kilkanaście milionów złotych.

Przedstawiciel ABW zaznaczył, że nadal nieustalone jest, w którym kraju dochodziło do podmieniania faktur i fałszowania dokumentów. Dodał, że szefem grupy był Wietnamczyk, który został zatrzymany poza terytorium Polski - na Ukrainie, choć - jak dodał Nawrot - "bywał on w naszym kraju".

Polskie służby współpracują w tej sprawie z służbami: Ukrainy, Litwy i Czech. "Bardzo istotną rolę odegrała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, była ona jednym z istotniejszych partnerów" - poinformował Nawrot.

Marcin Jabłoński (PAP)

mja/ bno/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)