Promocja albumu o ostatnim prezydencie RP na uchodźstwie, Ryszardzie Kaczorowskim, który zginął w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku, odbyła się w czwartek w Białymstoku, jego rodzinnym mieście. Wzięła w niej udział jego żona, Karolina Kaczorowska.
Album "Ryszard Kaczorowski. Prezydent Polaków" autorstwa prof. Adama Dobrońskiego, zaprezentowano w audytorium imienia Ryszarda Kaczorowskiego w Bibliotece Uniwersyteckiej im. Jerzego Giedroycia w Białymstoku.
Karolina Kaczorowska powiedziała PAP, że odbiera tę publikację "jako swoje życie". "Każdego dnia, gdziekolwiek czy wyjeżdżał, czy był w domu, czy były to nasze spotkania emigracyjne, ja to razem z nim przeżywałam" - powiedziała Karolina Kaczorowska.
Dodała, że autor publikacji, białostocki historyk prof. Adam Dobroński ma tyle gustu i taktu, że w pełni ufała jego wyborowi materiałów. Pytana o Białystok, rodzinne miasto męża podkreśliła, że od jej pierwszej wizyty, w 1990 roku, zmienił się niesamowicie.
"Zależało mi na tym, aby czytelnicy mogli poznać pana prezydenta nie tylko przez dokonania, o których wszyscy wiedzą. Chciałem, aby poczuli nastroje, jakie były dane mu przeżywać, także i chwile trudne" - powiedział podczas uroczystości profesor Dobroński.
Dodał, że w albumie znalazły się zdjęcia w większości z prywatnego archiwum rodziny Kaczorowskich, nigdzie dotąd nie publikowane.
To przede wszystkim fotografie z lat dziecinnych Kaczorowskiego spędzonych w Białymstoku. Rozdział "Białostoczanin" otwiera album, są w nim zdjęcia młodego Kaczorowskiego m.in. razem z rodzeństwem czy z kolegami ze szkoły podstawowej. W albumie znalazły się także fotografie rodziców i pozostałych członków rodziny Kaczorowskich.
Dobroński przypomniał, że międzywojenny Białystok był miastem "biednym i poszukującym tożsamości", a Kaczorowski, urodzony tuż po I wojnie światowej, należał do pokolenia, dzięki któremu miasto tożsamość uzyskało.
W książce nie zabrakło też zdjęć z czasów harcerskich Kaczorowskiego. Tych jest w albumie najwięcej. Profesor Dobroński powiedział, że harcerstwo najsilniej uformowało prezydenta. "Było fundamentem, dzięki któremu Pan Prezydent doszedł do najwyższej godności, godności prezydenta" - dodał.
Kaczorowski po oddaniu insygniów nadal mieszkał w Londynie, jednak często odwiedzał Polskę. Zginął 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie polskiego tupolewa pod Smoleńskiem. Został pochowany w warszawskiej Świątyni Opatrzności Bożej.(PAP)
swi/ rof/ ls/